UK rozważa "Shop Out to Help Out". Vouchery na zakupy mają ratować miejsca pracy

Rishi Sunak otrzymał już raport od The Resolution Foundation, w którym wzywa się go do rozpoczęcia programu darmowych voucherów, aby pomóc ożywić nastawioną na konsumpcję gospodarkę po lockdownie. Program "Shop Out to Help Out" miałby być częściowo wzorowany na "Eat Out to Help Out", w ramach którego Brytyjczycy mogli żywić się na mieście za pół ceny - pozostałe 50 proc. dopłacał rząd. Inicjatywa okazała się gigantycznym sukcesem i wspomogła finansowo branżę gastronomiczną w kraju.

Według The Resolution Foundation, brytyjskiej gospodarce potrzebny jest bodziec o wartości co najmniej 100 miliardów funtów, aby "zwiększyć szanse na zdecydowaną poprawę sytuacji po załamaniu wywołanym pandemią". Ponadto eksperci wzywają także do przekazania 27 miliardów funtów na rzecz walki z bezrobociem i wsparcia zatrudniania. Sam program voucherów miałby kosztować 9 miliardów funtów.

Grupa oceniła, że istotnym elementem walki z kryzysem powinno być także podwyższenie na stałe kwoty wypłacanej w ramach Unviersal Credit o 20 funtów. Raport sugeruje także przekazanie 18 miliardów funtów na inicjatywy ekologiczne, które mogą utworzyć tysiące miejsc pracy oraz 30 miliardów funtów na kontynuację programu furlough.

Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie minister finansów Rishi Sunak już w przyszłym tygodniu, gdy ogłosi nowy budżet kraju. Według doniesień prasy, minister zebrał już ponad 280 miliardów funtów na wydatki związane z walką z kryzysem gospodarczym.

Jak donosi "Daily Mail", brytyjscy posłowie rozważają już wprowadzenie programu voucherów, które będą mogły być realizowane na terenie lokalnych high streetów. Pojawiły się także inne propozycje, m.in. obniżenie wysokości podatku akcyzowego na alkohol, aby umożliwić pubom szybkie odbicie się od dna.