Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

UK: Wszczęto śledztwo w sprawie remontu rezydencji premiera

UK: Wszczęto śledztwo w sprawie remontu rezydencji premiera
Po wprowadzeniu się latem 2019 roku na Downing Street, Johnson i jego narzeczona Carrie Symonds przeprowadzili gruntowną renowację mieszkalnej części rezydencji. (Fot. Getty Images)
Brytyjska komisja wyborcza wszczęła formalne dochodzenie w sprawie tego, kto sfinansował renowację rezydencji premiera Borisa Johnsona na Downing Street. Johnson wczoraj ponownie zapewnił, że pokrył koszty osobiście.
Reklama
Reklama

Komisja już w marcu zwróciła się do Partii Konserwatywnej w celu uzyskania wyjaśnień na temat prac remontowych przeprowadzonych w mieszkaniu zajmowanym przez Johnsona, ale wczoraj ogłosiła, że przyjrzy się, czy jakiekolwiek transakcje związane z nimi zostały prawidłowo zgłoszone. Jak wyjaśniła, istnieją "uzasadnione podstawy, by podejrzewać, że mogło dojść do wykroczenia lub wykroczeń".

Johnson od kilku dni jest pod coraz większą presją, by wyjaśnił w jasny sposób, w jaki sposób prace remontowe zostały sfinansowane. W piątek główny doradca Johnsona Dominic Cummings zarzucił mu, że chciał, aby to darczyńcy Partii Konserwatywnej potajemnie sfinansowali remont. Z kolei dziennik "Daily Mail" ujawnił, że konserwatywny członek Izby Lordów lord Brownlow miał w 2020 roku przekazać 58 tys. funtów na rzecz partii na pokrycie wydatków związanych z renowacją.

Kwestia remontu była też głównym wątkiem podczas cotygodniowej środowej sesji poselskich pytań do szefa rządu. Lider opozycyjnej Partii Pracy Keir Starmer kilka razy zapytał o to Johnsona, przypominając mu, że od członka rządu, który wprowadza w błąd parlament, oczekuje się złożenia rezygnacji.

Starmer naciskając na wyjaśnienie tej kwestii zapytał premiera, czy koszty remontu na początku zostały pokryte przez podatnika, Partię Konserwatywną, prywatnego darczyńcę czy samego Johnsona. "Odpowiedź brzmi: pokryłem koszty. W pełni zastosowałem się do kodeksu postępowania, a urzędnicy doradzali mi w tej całej sprawie" - odparł Johnson, nie wyjaśniając jednak, czy od razu sam za wszystko zapłacił, czy też na początku remont został sfinansowany z dotacji lub pożyczki, a później zwrócił te pieniądze.

"Ale sądzę, że ludzie uznają to za absolutnie dziwaczne, że skupia się on (Starmer) na tej kwestii, kiedy tym, co ludzie chcą wiedzieć jest to, jakie plany rząd może mieć na poprawę życia ludzi w tym kraju" - dodał brytyjski premier.

Starmer oskarżył rząd, że jest "pogrążony w korupcji, kumoterstwie i skandalach". "To jest premier, który podczas pandemii wymykał się ze spotkań, aby wybrać tapetę w cenie 840 funtów za rolkę. Dlaczego premier po prostu nie powie w śledztwie, kto zapłacił za remont?" - pytał szef opozycji.

Po wprowadzeniu się latem 2019 roku na Downing Street, Johnson i jego narzeczona Carrie Symonds przeprowadzili gruntowną renowację mieszkalnej części rezydencji. Remont miał kosztować 200 tys. funtów, ale premier na pokrycie wydatków mieszkaniowych dostaje tylko 30 tys. funtów rocznie, stąd stawiane są pytania, kto to sfinansował.

Choć otrzymywanie darowizn nie jest niezgodne z prawem, politycy muszą je zadeklarować, aby opinia publiczna mogła widzieć, kto dał im pieniądze i czy miało to jakikolwiek wpływ na ich decyzje.

Czytaj więcej:

Były doradca premiera Johnsona nazwał go "szalonym i nieetycznym"

Johnson oskarżany o słowa: "Niech rosną stosy tysięcy ciał"

Kosztowny remont rezydencji. Johnson w ogniu krytyki

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama