UK: Polak skazany na dożywocie za brutalne zabójstwo rodaka

Kaczmarek zaprzeczał w sądzie, że zabił nożem Kuleszę w domu, który dzielili w Ellesmere Port. 22-latek twierdził też, że w tragiczną noc był tak pijany, iż nie pamięta, co się wydarzyło - informuje cheshire-live.co.uk.

Jednak w czwartek, 29 października, ława przysięgłych w sądzie koronnym w Chester po 9-dniowym procesie uznała go za winnego morderstwa. Dzień później sędzia orzekł karę dożywotniego pozbawienia wolności z możliwością warunkowego zwolnienia po 19 latach.

Kaczmarek i Kulesza poznali się w lutym br., kiedy ten pierwszy przeprowadził się do domu, w którym mieszkała już jego przyszła ofiara.

W noc zabójstwa, w piątek 1 maja, mężczyźni poszli razem do sklepu po alkohol. Około godziny 1:00 sąsiada obudził głośny hałas w domu, w którym mieszkali Polacy.

O godz. 1:05 kamera CCTV uchwyciła Kaczmarka idącego Westminster Road i trzymającego w ręku nóż kuchenny. Po pozbyciu się narzędzia zbrodni, mężczyzna przeskoczył ogrodzenie pobliskiego domu i zasnął w ogrodzie.

Przechodzień zobaczył Kaczmarka i poinformował o intruzie właściciela domu. Gdy para skonfrontowała się z Polakiem, ten zaczął uciekać. Jednak ok. godz. 3:00 nad ranem został zatrzymany przez policyjny patrol, którego zaniepokoiły ślady krwi na ubraniu mężczyzny. Jak się okazało, 22-latek bardzo słabo mówi po angielsku, dlatego policjanci postanowili odwieźć go do domu.

Policjanci chcieli zobaczyć dokument tożsamości zatrzymanego, dlatego weszli wraz z nim do mieszkania. Tam znaleźli Sławomira Kuleszę leżącego na plecach w kałuży krwi. Natychmiast wezwano karetkę, która przetransportowała mężczyznę do szpitala, ale nie udało się go uratować. W wyniku odniesionych ran kłutych, które sprawca zadał mu w głowę i serce, 47-latek zmarł jeszcze tej samej nocy.

"Jak pokazuje ten przypadek, konsekwencje upicia się i używania noża jako broni mogą być katastrofalne w skutkach" - oświadczył David Keane z policji w Cheshire.