First migrant flight to Rwanda set for take off on Tuesday

Sprawa otarła się o Sąd Najwyższy, który w odpowiedzi na zarzuty prawników reprezentujących osoby starające się o azyl stwierdził, że odsyłanie imigrantów do Rwandy jest zgodne z prawem.

Zwolennicy tego projektu twierdzą, że ma on nie tylko na celu uporządkowanie spraw związanych z nielegalną imigracją, ale także popsuć szyki gangom zajmującym się współczesnym niewolnictwem, szmuglującym ludzi z krajów afrykańskich przez kanał La Manche. 

Ostatnio sprawę skomentował książę Karol, krytykując pomysł rządu i stwierdzając, że jest "więcej niż rozczarowany" tą "przerażającą" polityką. Rzecznik Clarence House poinformował jednak, że następca tronu jest "politycznie neutralny", dodając, że "sprawy polityczne są decyzjami rządu".

Tymczasem organizacje broniące praw człowieka i reprezentujące azylantów kwestionują kontrowersyjną politykę rządu i mają nadzieję, że wygrają złożoną wczoraj do sądu apelację.

Szef związków zawodowych PCS, reprezentujących usługi publiczne i komercyjne – w tym ponad 80% pracowników Straży Granicznej – podkreślił, że "legalność tych propozycji" musi zostać dokładnie sprawdzona.

Mark Serwotka dodał także, że istnieje również potrzeba debaty nad "moralnością i brakiem człowieczeństwa, jakie demonstruje rząd" swoim podejściem. "Mamy nadzieję, że wygramy w Sądzie Apelacyjnym i nie dojdzie jutro do tego lotu" – stwierdził wczoraj.

Kolejna rozprawa sądowa w tej sprawie ma się odbyć w lipcu.

"Jesteśmy absolutnie pewni, że w lipcu, po oświadczeniu UNHCR (Agencja ONZ ds. Uchodźców), te propozycje zostaną uznane za niezgodne z prawem" - podsumował Serwotka.