UK: Gastronomia pilnie szuka pracowników. Zarobki wyższe nawet o 14 proc.

Według danych internetowej wyszukiwarki pracy Indeed Flex, kryzys zatrudnienia powoduje, że firmy z branży zwracają się do pracowników tymczasowych, aby nadążyć za popytem.

Z obecnej sytuacji najbardziej korzystają pracownicy weekendowi, których godzinowe stawki są wyższe średnio o 9 proc. w porównaniu z płacami przed pandemią. Jeśli chodzi o wynagrodzenia w dni powszednie, to wzrosły one w Wielkiej Brytanii średnio o 5 proc., znacznie przekraczając 1,8-procentowy wzrost płacy minimalnej w latach 2019-2021.

Podwyżki płac różnią się w zależności od części kraju, przy czym na najlepsze płacowe warunki mogą liczyć osoby zatrudniane tymczasowo w Greater Manchester i Cheshire. W porównaniu do maja 2019 r. stawki godzinowe dla pracowników na tych obszarach wzrosły o 11,15 proc. w dni powszednie i 13,87 proc. w weekendy.

Najsłabszy wzrost płac, zaledwie 0,84 proc., odnotowano w Merseyside. W Londynie wzrost również był niewielki i wynosił 3,73 proc.

Niektóre firmy uciekają się też do zachęt, aby pomóc w rozwiązaniu problemu z niedoborem rąk do pracy. Wystarczy wspomnieć o premiach lub bonach upominkowych dla pracowników, którzy polecają pracę swoim znajomym.

"Połączenie rosnącego popytu ze strony klientów i obsługi wyłącznie stolików oznacza, że ​​tysiące pubów i restauracji potrzebują więcej pracowników. I to szybko" - podkreśla Jack Beaman, dyrektor generalny Indeed Flex.

"Jednak z powodu wąskich gardeł zatrzymujących podaż siły roboczej, firmy myślące przyszłościowo coraz częściej zwracają się do pracowników tymczasowych. Podnoszą też płace, aby przyciągnąć najlepszych ludzi" - dodaje ekspert.

Puby i restauracje w Wielkiej Brytanii obwiniają zarówno pandemię koronawirusa, jak i Brexit za braki kadrowe w całej branży. Sektor wezwał rząd do złagodzenia przepisów imigracyjnych, aby umożliwić nisko wykwalifikowanym pracownikom z zagranicy pracę w lokalach w całym kraju.

Zanim Wielka Brytania opuściła UE, ponad 30 proc. osób zatrudnionych w brytyjskiej branży gastronomicznej pochodziło z krajów EU. W Londynie odsetek ten wynosił ponad połowę. Brexit i pandemia sprawiły, że wielu z tych pracowników, w tym Polaków, wróciło do swoich krajów.

Yahoo Finance UK przypomina, że według oficjalnych danych Krajowego Biura Statystycznego (ONS), sektor hotelarsko-gastronomiczny odnotował w marcu największy wzrost liczby wolnych miejsc pracy (265,5 proc.) wśród wszystkich branż.