Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

UK: Akcja oddawania głosów "last minute" i specjalni kurierzy

UK: Akcja oddawania głosów "last minute" i specjalni kurierzy
Kamil Arendt (po lewej) wraz z pozostałymi aktywistami będzie za darmo dostarczać głosy od Polaków. (Fot. Piotr Surmaczyński)
Wielu Polaków w Wielkiej Brytanii narzeka na zbyt późne otrzymanie karty do głosowania i obawia się, że ich głos nie będzie policzony. Na pomoc ruszył specjalny, społeczny kurier, który za darmo dostarczy każdy 'spóźniony' głos - wystarczy udać się do wybranego punktu odbioru PoloniaExpress.
Reklama
Reklama

Akcja PoloniaExpress - Kurierzy Społeczni jest odpowiedzią na fakt, że polskie placówki dyplomatyczne przyjmują głosy od Polaków w Wielkiej Brytanii wyłącznie korespondencyjnie. Nie ma możliwości udania się do ambasady bądź konsulatu i dostarczenia koperty osobiście.

Wielu Polaków obawia się, że - podobnie jak to miało miejsce w I turze wyborów - ich głos nie zostanie wzięty pod uwagę, ponieważ otrzymało karty do głosowania zbyt późno. Niektórzy informują, że karty do głosowania otrzymali dopiero wczoraj lub dzisiaj. 

Obecnie kurierzy PoloniaExpress ustanowili wiele punktów na terenie Londynu i całego kraju. Poza przyjmowaniem głosów stacjonarnie, aktywiści dojeżdżają również do osób, które z różnych względów (np. zdrowotnych) nie mogły oddać głosu.

Mapa: Wszystkie punkty przyjmowania głosów na terenie Londynu.

Mapa: Wszystkie punkty przyjmowania głosów poza Londynem.

Pomysł aktywistów, na których czele stoi Kamil Arendt, sprawdził się już podczas I tury wyborów, kiedy "uratowano" w ten sposób setki głosów. Polacy wpadli na pomysł, aby założyć nową firmę kurierską (a w zasadzie odwiesić, ponieważ mieli już firmę, więc należało jedynie dodać jej nową działalność).

Początkowo pracownicy ambasady nie chcieli uwierzyć, że mają do czynienia z kurierami. Głosy jednak przyjęto, a filmik z ich doręczenia (do zobaczenia tutaj) zdobył ogromną popularność w internecie. 

Na terenie Londynu ustanowiono wiele punktów odbioru. (Fot.
Katie Szade)

Kamil Arendt w rozmowie z portalem Londynek.net zwraca uwagę, że "podczas pierwszej tury do konsulatu dotarły głosy od 85 procent wyborców w kraju". Tym samym "kilkanaście tysięcy głosów się zmarnowało" - dzisiaj już wiadomo, że było to ok. 15 tys.

Kurierzy społeczni działają dziś, jutro, a ostatnia szansa na dowiezienie głosów będzie w niedzielę (pod konsulatami).

Należy wyraźnie zaznaczyć, że aktywiści nie pobierają żadnych opłat za swoje usługi i poświęcają na to swój prywatny czas. Osoby, które chciałyby podziękować za możliwość oddania głosu w ten sposób, mogą skorzystać ze specjalnej zbiórki na GoFundMe, z której cały dochód w całości będzie przeznaczony na pięć organizacji pożytku publicznego w Anglii i w Polsce.

Do trzonu zespołu aktywistów należą: Katie Szade, Anna Półkośnik, Maciej Rusek, Janusz Karp, Bożena Kawczyńska, Tomasz Kawczyński, Maja Karcz, Gosia Witkowska, Izabela Sowula, Katrina Rembiasz, Michał Reimer, Sebastian Kostrubała, Wojciech Czerniak, Monika Ma, Piotr Surmaczyński, Tadeusz Głowacki, Monika Nalepa-Surmaczyńska oraz Kamil Arendt.

Postępy z przyjmowania głosów można śledzić na bieżąco na oficjalnym fanpage'u PoloniaExpress Kurierzy Społeczni.

Czytaj więcej:

Ambasada w UK ostrzega przed fotomontażem z fałszywą kartą do głosowania

UK: Już 121 tys. głosów oddanych w wyborach wróciło do konsulatów

II tura wyborów za granicą: Jeszcze więcej Polaków będzie głosować

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 27.03.2024
    GBP 5.0327 złEUR 4.3153 złUSD 3.9857 złCHF 4.4018 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama