UE nie uzna Łukaszenki za prezydenta Białorusi
Borrell poinformował ponadto, że ministrowie rozmawiali o sankcjach wobec przedstawicieli białoruskiego reżimu odpowiedzialnych za represje i fałszerstwa wyborcze, ale nie podjęli żadnej decyzji w tej sprawie.
"Nie było jednomyślności" - przekazał wysoki przedstawiciel ds. zagranicznych.
Według jego zapowiedzi, sprawą tą zajmą się szefowie państw i rządów na czwartkowo-piątkowym szczycie UE.
Informacje te potwierdził także polski szef MSZ Zbigniew Rau. "Dziś na posiedzeniu nie doszło do decyzji ws. sankcji wymierzonych przeciwko funkcjonariuszom państwa białoruskiego. Decyzja taka zostanie prawdopodobnie podjęta na posiedzeniu Rady Europejskiej w czwartek" - oznajmił.
Ministrom spraw zagranicznych państw UE nie udało się przezwyciężyć oporu Cypru w sprawie restrykcji. Nikozja uzależnia zgodę na sankcje na Białoruś od porozumienia ws. sankcji wobec Turcji z powodu nielegalnych wierceń prowadzonych przez ten kraj we wschodniej części Morza Śródziemnego.
Również kandydatka w sierpniowych wyborach prezydenckich na Białorusi Swiatłana Cichanouska wzięła dziś udział w posiedzeniu komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego. Wraz z innymi członkami Rady Koordynacyjnej przekazała europosłom, że Białorusini po 26 latach życia pod presją reżimu dyktatorskiego "obudzili się". Na forum PE zwróciła się o wsparcie.
Podczas posiedzenia pokazywała zdjęcia z masowych protestów z Mińska, poszkodowanych przez milicję oraz posiniaczone ciało jednej z ofiar tortur. Jak zaznaczyła, aby zainicjować rozmowy z władzami, zainicjowała powstanie Rady Koordynacyjnej, ale dialog się nie rozpoczął ze względu na postawę prezydenta.
Czytaj więcej:
Historyczny marsz w Mińsku. "Odejdź!"
"Niezawisimaja Gazieta": Łukaszenka prosi Putina o pomoc
Łukaszenka: Zamykamy granice z Polską i Litwą