Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

UE: Od dzisiaj zmiany w delegowaniu pracowników za granicę

UE: Od dzisiaj zmiany w delegowaniu pracowników za granicę
Naruszenie przepisów może kosztować od kilku do kilkuset tysięcy euro za jednego pracownika. (Fot. Getty Images)
Dzisiaj w UE weszła w życie kontrowersyjna dyrektywa o delegowaniu pracowników. Eksperci wskazują, że z powodu jej nieprecyzyjnych zapisów ustalenie, do których konkretnie nowych przepisów prawa pracy należy się stosować, może być trudne. Firmom grożą w efekcie wysokie kary.
Reklama
Reklama

Dyrektywa zaczyna obowiązywać po dwóch latach od przegłosowania w Parlamencie Europejskim. W efekcie wejścia z życia nowych przepisów polskie firmy, które oferują usługi w innych państwach UE, muszą wypłacać swoim pracownikom wynagrodzenia według zasad państwa, na którego terenie ci pracownicy wykonują zadania.

Jeśli praca za granicą przeciągnie się powyżej 12 miesięcy, firmy będą ponadto musiały zapewnić im wszystkie warunki zatrudnienia wynikające z lokalnych przepisów.

Nowe prawo w trakcie prac legislacyjnych było krytykowane m.in. za to, że dzieli kraje unijne na bogate centrum i biedniejsze peryferia. Kraje takie jak Francja, Belgia czy Austria pod hasłem równej płacy za tę samą pracę w tym samym miejscu lobbowały za rozwiązaniami zwiększającymi koszty pracy firm z biedniejszej części UE i ograniczającymi czas świadczenia usług.

Eksperci ośrodka badawczego Inicjatywa Mobilności Pracy (IMP) wskazują, że te zachodnioeuropejskie kraje obecnie nie ułatwiają polskim pracodawcom zdobycia informacji o nowych regulacjach: obowiązkowych składnikach wynagrodzenia i wymaganych warunkach zatrudnienia. Jednocześnie zaostrzają kontrole i kary administracyjne za naruszanie regulacji.

Zdaniem krytyków, nowe prawo dzieli kraje unijne na bogate centrum i biedniejsze peryferia. (Fot. Getty Images)

Tymczasem z powodu nieprecyzyjnych zapisów unijnej dyrektywy i wdrażania jej przez kraje unijne na ostatnią chwilę ustalenie, do których konkretnie przepisów prawa pracy należy się stosować, może być bardzo trudne. W efekcie w takich krajach jak Francja, Niemcy, Belgia czy Austria polskich usługodawców mogą czekać wysokie kary.

Kraje członkowskie, zgodnie z nowymi przepisami, mają obowiązek publikowania informacji o obowiązujących na ich terytorium warunkach zatrudnienia oraz o wysokości i elementach składowych wynagrodzenia. Mimo że miały na to dwa lata, to jak informuje IMP, ciężko je odnaleźć na oficjalnych stronach internetowych.

Fakt, że jakieś państwo członkowskie nie wywiązało się z obowiązku opublikowania informacji na krajowej stronie internetowej, nie zwalnia pracodawców z przestrzegania przepisów, których naruszenie może kosztować od kilku do kilkuset tysięcy euro za jednego pracownika.

Eksperci wskazują, że wiele niejasności związanych jest też z delegowaniem długoterminowym. Teoretycznie wystarczy złożyć zawiadomienie o przedłużeniu okresu delegowania do 18 miesięcy, a kraje członkowskie nie mogą go kwestionować. W wielu państwach nie wiadomo jednak, gdzie i w jakiej formie je złożyć. Niejasne jest także, od jakiej daty należy owe 18 miesięcy liczyć - czy od daty wejścia w życie dyrektywy czy od dnia wyjazdu pracownika za granicę.

Polskie firmy delegują za granicę najwięcej pracowników w Europie. (Fot. Getty Images)

Polskie firmy delegują za granicę najwięcej pracowników w Europie. Jak wynika z danych ZUS, w 2019 r. liczba wydanych dokumentów A1 (każdy pracownik delegowany powinien taki dokument posiadać) wyniosła niemal 646 tys.

Nowa dyrektywa ogranicza możliwość delegowania pracowników do 12 miesięcy z możliwością przedłużenia tego czasu o sześć miesięcy na podstawie "uzasadnionej notyfikacji" przedstawionej przez przedsiębiorcę władzom państwa przyjmującego.

Po tym okresie pracownik będzie objęty prawem kraju przyjmującego. Dla polskich przedsiębiorców wysyłających pracowników do krajów zachodnich będzie to oznaczało wyższe koszty. Obecne przepisy wymagają bowiem, by pracownik delegowany otrzymywał przynajmniej pensję minimalną kraju przyjmującego, ale wszystkie składki socjalne odprowadzał w państwie, które go wysyła. Zmiany przepisów w tej sprawie przewidują wypłatę wynagrodzenia na takich samych zasadach, jak w przypadku pracownika lokalnego.

Czytaj więcej:

4-dniowy tydzień pracy w UK "uratowałby etaty po pandemii”

Hiszpania: Koronakryzys doprowadził do likwidacji ponad 1 mln miejsc pracy

Płaca minimalna 2021 r.? Rząd proponuje 2 800 złotych

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama