Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Tusk na czele Rady Europejskiej: Europa potrzebuje sukcesu

Tusk na czele Rady Europejskiej: Europa potrzebuje sukcesu
Donald Tusk oficjalnie przejął dzisiaj obowiązki przewodniczącego Rady Europejskiej od swojego poprzednika, Hermana Van Rompuya. (Fot. Getty Images)
Donald Tusk oficjalnie objął dzisiaj funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej. W trakcie krótkiej uroczystości dla pracowników tej instytucji podkreślił, że ma świadomość stojących przed nim zadań, bo Europa potrzebuje sukcesu.
Reklama
Reklama

"Przybywam tu z silnym poczuciem misji. W tych trudnych czasach Europa potrzebuje sukcesu. A sukces Europy w nadchodzących latach oznacza - w mojej opinii - cztery sprawy. Po pierwsze ochronę naszych fundamentalnych wartości, jak solidarność, wolność i jedność przed zagrożeniami dla UE, zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz" - stwierdził Donald Tusk.

"Dziś nie tylko eurosceptycy kwestionują wartości UE. Mamy też wrogów, nie tylko sceptyków. Drodzy przyjaciele, polityka wróciła do Europy. Historia wróciła. W tych czasach potrzebujemy przywództwa i politycznej jedności" - podkreślił.

Według Tuska, UE potrzebuje także determinacji, by przezwyciężyć kryzys gospodarczy. "Naszą odpowiedzialnością jest to, by zakończyć budowę prawdziwej unii gospodarczej i walutowej" - zauważył Tusk na spotkaniu z pracownikami Rady UE. "Musimy pamiętać, że nasza wspólna waluta jest naszą przewagą, a nie słabością" - podkreślił.

Mówiąc o kolejnych wyzwaniach dla siebie na najbliższe lata, gdy będzie kierował Radą Europejską, nowy przewodniczący dodał, że UE musi być silna w kontekście międzynarodowym: "Europa musi chronić swoich granic i wspierać sąsiadów, którzy podzielają nasze wartości".

Podkreślił też, że stosunki UE ze Stanami Zjednoczonymi są "kręgosłupem wspólnoty krajów demokratycznych". "Zarówno my, jak i Amerykanie jesteśmy odpowiedzialni za przyszłość naszych relacji. Nadchodzący rok będzie kluczowy" - wskazał.

Tusk przekonywał, że dzień w którym przejmuje obowiązki przewodniczącego Rady Europejskiej, jest dla niego bardzo ważny, ale towarzyszy mu trema. Dodał, że nowa praca to dla niego wielki zaszczyt i wielkie wyzwanie. Podziękował też swemu poprzednikowi Hermanowi Van Rompuyowi, podkreślając, że podziwiał sposób, w jaki jego poprzednik kierował Radą Europejską: budował kompromisy, znajdował rozwiązania i budował zaufanie pośród trudnych charakterów unijnych przywódców. 

Tusk przemawiał po angielsku, a na koniec powiedział jedno zdanie po francusku - że cieszy się na współpracę z pracownikami Rady UE. Po polsku zaś dodał: "Dziękuję wszystkim rodakom! Dziękuję, Polsko, za to, że tu jesteśmy dzisiaj razem".

Swojemu poprzednikowi Tusk podarował bursztyn, który - jak powiedział - ma przynieść szczęście. Z kolei od Hermana Van Rompuya dostał dzwonek, którym Belg zawsze otwierał obrady szczytów UE.

Van Rompuy podkreślił w trakcie uroczystości, że przewodnictwo w Radzie Europejskiej obejmuje człowiek z kraju, który 25 lat temu był oddzielony od UE żelazną kurtyną. "Jestem przekonany, że Rada Europejska jest w dobrych rękach, w rękach człowieka mającego doświadczenie i mądrość, prawdziwego Europejczyka z otwartą myślą i otwartym sercem" - zaznaczył Van Rompuy.

"Donald Tusk to syn wielkiego polskiego narodu i od dziś zostanie ojcem naszej wspaniałej Unii" - podkreślił.
Mówił też o wyzwaniach dla UE i wartości, którą reprezentuje. "Musimy bronić tych wartości przed zwątpieniem, przed naciskami z zewnątrz i przed fanatycznym barbarzyństwem" - apelował Van Rompuy. "Europa pozostanie stabilna tylko wówczas, gdy pozostanie otwartą przestrzenią wolności i stanie się schronieniem przed wszelkimi zagrożeniami i obawami" - dodał.

Nowy szef Rady Europejskiej rozpoczyna pracę od zaraz. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.04.2024
    GBP 5.0812 złEUR 4.3353 złUSD 4.0741 złCHF 4.4777 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama