Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Turyści zabili małego delfina, bo chcieli zrobić sobie z nim selfie

Turyści zabili małego delfina, bo chcieli zrobić sobie z nim selfie
Pojawienie się delfina wzbudziło ogromne zainteresowanie (Fot. Facebook/Hernan Coria)
Mały delfin z bardzo rzadkiego gatunku Franciscana, mający przed sobą całe życie, które przeciętnie trwa 20 lat, umarł w męczarniach. Winę ponoszą turyści, którzy chcieli zrobić sobie z nim zdjęcie - informuje portal BT.com.
Reklama
Reklama

Turyści, którzy znaleźli małego delfina pływającego blisko brzegu, zostali oskarżeni o spowodowanie jego śmierci po tym, jak wyciągnęli go z wody i zabrali na plażę, aby każdy mógł zobaczyć go z bliska.

Ludzie przebywający na plaży Santa Teresita na północnym wschodzie Buenos Aires rzucili się na bezbronne zwierzę, aby je pogłaskać i zrobić sobie z nim selfie. Wszyscy spostrzegli nową atrakcję i szybko zrobiła się kolejka. Chętnych było tak wielu, że ssak umarł z wycieńczenia. 

Zdjęcia wykonał Hernan Coria, jeden z plażowiczów, który był na miejscu. Na jednym z nich możemy zobaczyć dumnego turystę, który wyciągnął go z wody i trzyma delfina jak trofeum.

Zwierzę nie przeżyło długiego czasu spędzonego poza wodą (Fot. Facebook/Hernan Coria)

Ostatnie wykonane zdjęcie przedstawia porzuconego na piasku martwego ssaka. Jednak nawet taki widok budził zainteresowanie turystów, którzy dalej robili zdjęcia.

Sprawę szybko skomentowała organizacja Wildlife Foundation. "Franiscana, podobnie jak inne gatunki delfinów, nie może przebywać za długo poza wodą. Pod skórą ma grubą warstwę tłuszczu, która zapewnia mu ciepło, więc bardzo szybko się nagrzewa i odwadnia" - dodał przedstawiciel organizacji.

Szacuje się, że na świecie żyje obecnie ok. 30 tys. delfinów Franciscana. Od lat jest on wpisany na listę zagrożonych wyginięciem gatunków.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama