Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Turniej WTA i ATP w Miami: Miłe wspomnienia, ale trudne zadanie Świątek i Hurkacza

Turniej WTA i ATP w Miami: Miłe wspomnienia, ale trudne zadanie Świątek i Hurkacza
Najlepsi polscy tenisiści zaczynają właśnie rozgrywki w Miami. (Fot. Getty Images)
Iga Świątek w rozpoczynającym się dzisiaj turnieju WTA w Miami będzie bronić tytułu wywalczonego 12 miesięcy temu. Z kolei Hubert Hurkacz na Florydzie triumfował w 2021 roku. Oboje mają więc miłe tenisowe wspomnienia, ale czeka ich trudne zadanie, żeby nawiązać do tych sukcesów.
Reklama
Reklama

Miami Open to druga odsłona tzw. Sunshine Double, jak nazywane są potocznie dwa tenisowe turnieje rangi Masters 1000, które rozgrywane są wiosną w USA. W Indian Wells w niedzielę triumfowali Jelena Rybakina z Kazachstanu, która w półfinale wyeliminowała Polkę, oraz Hiszpan Carlos Alcaraz, który dzięki temu wrócił na prowadzenie w rankingu światowym, a w Miami będzie bronił tytułu, podobnie jak pierwsza rakieta kobiecego tenisa.

Światowa czołówka błyskawicznie przeniosła się z Kalifornii w inny słoneczny zakątek na południu Stanów Zjednoczonych. W tegorocznej edycji, która oficjalnie rusza dzisiaj, a zakończy się 2 kwietnia, znów do zdobycia jest wiele punktów do rankingu i milionowe nagrody pieniężne.

Turniej w Miami, rozgrywany na obiektach Miami Gardens, z finałem na Hard Rock Stadium, na którym jesienią grają futboliści Miami Dolphins, ma kilka podobieństw do Indian Wells, jeśli chodzi o warunki. Nawierzchnia jest równie wolna i także należy spodziewać się wiatru oraz wysokiej temperatury. Do tego dochodzi jednak wilgotność powietrza spowodowana bliskością oceanu; w linii prostej ze stadionu do Golden Beach jest około 15 km.

Miami Open odbywa się na Hard Rock Stadium. (Fot. Getty Images)

Organizatorzy reklamują turniej jako przeskok z jednego wybrzeża USA na drugie oraz zamianę chłodnych wieczorów na kalifornijskiej pustyni na gorące i hałaśliwe noce w Miami, po których tenisowa karawana przeniesie się na korty ziemne.

21-letnia Iga Świątek bronić będzie nie tylko tytułu, ale też 1000 punktów rankingowych, co wobec świetnej dyspozycji zbliżającej się do niej powoli Aryny Sabalenki może mieć większe znaczenie. Białorusinka w Australii wywalczyła pierwszy wielkoszlemowy triumf, a w Indian Wells była w finale. Obie zawodniczki w klasyfikacji WTA dzieli 3 235 punktów, ale Sabalenka w poprzedniej edycji odpadła już w 2. rundzie, więc ma sporo do zyskania, a Polka dużo do stracenia.

Świątek, podobnie jak inne rozstawione, w 1. rundzie ma tzw. wolny los, a pierwszą rywalkę pozna już dzisiaj, po pojedynku utytułowanej czeskiej deblistki Kateriny Siniakovej z Amerykanką Claire Liu, którą pokonała w... Indian Wells.

Magda Linette znajduje się obecnie na 19. miejscu w światowym rankingu. (Fot. Getty Images)

W tej samej połówce co liderka światowego rankingu znalazła się rozstawiona z numerem 20. Magda Linette. 31-letnia poznanianka, której najlepszym osiągnięciem w Miami jest 3. runda w 2016 roku, czeka na zwyciężczynię meczu Amerykanki Bernardy Pery z Rosjanką Jewgienią Rodiną. Polki zmierzyć się mogą najwcześniej w półfinale.

Linette w poniedziałek zameldowała się na najwyższym w karierze 19. miejscu w światowym rankingu, ale po życiowym sukcesie, jakim był półfinał Australian Open, spuściła z tonu i w dwóch ostatnich imprezach odpadła po pierwszym meczu.

W finałowej rundzie kwalifikacji wyeliminowana została Magdalena Fręch, która po zaciętym spotkaniu przegrała z Japonką Nao Hibino 4:6, 6:7 (5-7).

Wszyscy trzymamy kciuki za polski team! (Fot. Getty Images)

Spore oczekiwania ma prawo mieć przed startem w Miami Hurkacz. Najlepszy polski tenisista właśnie na Florydzie w 2021 roku sięgnął po jedyne zwycięstwo w turnieju rangi ATP 1000, wygrywając w finale z Włochem Jannikiem Sinnerem 7:6 (7-4), 6:4. Z kolei przed rokiem dotarł do półfinału, pokonując po drodze m.in. Rosjanina Daniiła Miedwiediewa, a odpadając z Alcarazem po dwóch tie-breakach.

26-letni wrocławianin został rozstawiony z numerem ósmym i zacznie od 2. rundy. Jego przeciwnika wyłoni potyczka grającego z "dziką kartą" Belga Zizou Bergsa z jednym z kwalifikantów. Później na "kursie kolizyjnym" mogą się pojawić Amerykanin Ben Shelton, rozstawiony z "11" Brytyjczyk Cameron Norrie i wreszcie Miedwiediew.

W puli nagród, zarówno zawodów WTA, jak i ATP, jest po 8,8 mln dolarów, z czego po 1,26 mln trafi do triumfatorów rywalizacji singlowej. Jej finały zaplanowano na 1 i 2 kwietnia, najpierw kobiety.

Czytaj więcej:

Rankingi WTA i ATP: Pewne prowadzenie Świątek, Hurkacz zachował 11. lokatę

Turniej WTA w Indian Wells: Iga Świątek odpadła w półfinale

Ranking WTA: Historyczny rezultat Magdy Linette

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama