O ile większość komentatorów wypowiadających się na temat "The Crown" twierdzi, że fabuła tego serialu mija się z prawdą, Burrel uważa, że wręcz przeciwnie. Przynajmniej w wątku, który jemu samemu znany jest najlepiej. W wywiadzie dla dziennika "The Sun" powiedział, że chłód z jakim Josh O'Connor (czyli filmowy książę Karol) traktuje swoją narzeczoną, a później żonę, został oddany "bardzo realistycznie". "Obawiam się, że właśnie to widziałem za zamkniętymi drzwiami. Miał za żonę prawdopodobnie najpiękniejszą kobietę na świecie, ale o nią nie dbał i właśnie to dokładnie widać w The Crown" - stwierdził Burrel.

W serialu kilka razy Karol zwraca się do Diany z lekceważeniem, zniecierpliwieniem i złością. Paul Burrell dodałby tu scenę, którą zapamiętał, a w filmie jej nie znalazł. Gdy któregoś dnia Diana, by przypodobać się mężowi, wystroiła się w czarno-białą suknię i schodziła w niej po schodach, Karol powiedział do niej tylko: "Wyglądasz, jakbyś należała do mafii".

Zdaniem byłego lokaja, do wyobcowania Diany przyczyniła się też królowa matka, czyli mama Elżbiety II (teściowej Diany). "Słyszałem, jak mówiła, że Diana jest głupią dziewczyną, skoro nie zdaje sobie sprawy, że mężczyźni mają romanse" (chodzi o romans księcia Karola z Kamilą Parker Bowles, przyp. red.)".

Paul Burrell był kamerdynerem księżnej Diany od 1987 roku do jej śmierci w roku 1997. Rodzina królewska do tej pory oficjalnie nie skomentowała czwartego sezonu "The Crown", choć może on negatywnie wpłynąć na wizerunek księcia Karola i jego obecnej żony księżnej Kamili.