Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Trwa strajk pracowników pogotowia ratunkowego. Zgłoszenia pod 999 tylko w nagłych przypadkach

Trwa strajk pracowników pogotowia ratunkowego. Zgłoszenia pod 999 tylko w nagłych przypadkach
Pracownicy pogotowia ratunkowego w UK strajkują dzisiaj już po raz trzeci w ciągu ostanich pięciu tygodni. (Fot. Getty Images)
Dyrektor londyńskiego pogotowia ratunkowego (London Ambulance Service – LAS) zaapelował o to, by wzywać o pomoc, dzwoniąc pod numer 999 tylko w nagłych przypadkach zagrażających życiu lub zdrowiu podczas dzisiejszego strajku ratowników medycznych - informuje 'Evening Standard'.
Reklama
Reklama

Daniel Elkeles, szef LAS, ostrzegł, że do osób niebędących w stanie zagrożenia dla życia "raczej nie dotrze karetka" podczas 12-godzinnego strajku.

W dzisiejszym strajku uczestniczą tysiące pracowników obsługi telefonicznej, ratowników medycznych, kierowców i techników ze związków zawodowych Unison, Unite i GMB.

W Londynie członkowie Unison protestują od 11:00 rano, organizując pikiety w rejonach Waterloo, Newham i Deptford.

To już trzeci raz w ciągu pięciu tygodni, kiedy personel pogotowia ratunkowego strajkuje z powodu konfliktu z rządem w sprawie podwyżek płac. Negocjacje między ministrem zdrowia Steve'em Barclayem a związkami zawodowymi nie przyniosły efektów od początku tego miesiąca.

W najbliższych tygodniach planowane są kolejne strajki pielęgniarek i innych pracowników NHS.

Związki zawodowe podkreśliły, że wezwania z kategorii pierwszej, w tym przypadki zatrzymania akcji serca, oraz poważne wezwania z kategorii drugiej dotyczące "stanu zagrożenia życia i zdrowia" - w tym przypadki udarów, ataków serca i sepsy - będą nadal obsługiwane podczas dzisiejszego strajku.

Kilka oddziałów NHS w Londynie ostrzega, że pacjenci będą musieli spodziewać się "wyjątkowo długiego oczekiwania" na pomoc w nagłych wypadkach.

Liczba wezwań skierowanych do LAS spadła o prawie jedną czwartą podczas ostatniego strajku ratowników medycznych 11 grudnia, co sugeruje, że londyńczycy zastosowali się do porad NHS, aby kontaktować się ze służbami tylko w nagłych przypadkach. Dzięki temu spadkowi załogi karetek nadal mogły udzielać pomocy ciężko chorym pacjentom.

Minister zdrowia Steve Barclay oświadczył, że odbył "konstruktywne rozmowy ze związkami zawodowymi na temat tegorocznego planu wynagrodzeń na rok 2023/24", ale stwierdził, że strajki są "rozczarowujące".

Jednak dzisiejsze strajki i tak prowadzone są na o wiele mniejszą skalę niż te planowane 6 lutego, które prawdopodobnie będą największą akcją strajkową w historii NHS, jeśli do tego czasu nie zostanie osiągnięte porozumienie.

Czytaj więcej:

UK: Pracownicy karetek pogotowia wyjdą strajkować 23 stycznia

W lutym w UK jeszcze więcej strajków. Kto i kiedy będzie prostestować?

Strajk pracowników służb ratunkowych nabiera tempa. Podano aż 10 dat

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama