Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Trump wylądował na Stansted. Brytyjczycy szykują protesty

Trump wylądował na Stansted. Brytyjczycy szykują protesty
Prezydent USA i jego żona są już w Londynie. (Fot. Getty Images)
Prezydent USA Donald Trump przyleciał wczoraj wieczorem do Londynu, by wziąć udział w spotkaniu przywódców państw NATO z okazji 70. rocznicy powołania do życia Sojuszu Atlantyckiego.
Reklama
Reklama

Prezydencki Air Force One wylądował na podlondyńskim lotnisku Stansted, skąd Trump udał się helikopterem do leżącego na skraju Regent's Park pałacu Winfield House, który jest rezydencją amerykańskiego ambasadora w Wielkiej Brytanii. Powstały w latach 30. XX wieku budynek z 35 pokojami ma drugi co do wielkości prywatny ogród w centralnym Londynie - po pałacu Buckingham, czyli siedzibie królowej.

Trump weźmie jutro udział w przyjęciach wydanych dla uczestników szczytu - najpierw przez Elżbietę II w pałacu Buckingham, a następnie przez brytyjskiego premiera Borisa Johnsona na Downing Street. Natomiast z samego rana prezydent USA i przywódcy pozostałych 28 państw członkowskich NATO wezmą udział w jubileuszowym spotkaniu, które odbędzie się w Watford pod Londynem.

Jaka przyszłość czeka NATO? (Fot. Getty Images)

To trzecia wizyta Trumpa w Wielkiej Brytanii, od kiedy w styczniu 2017 r. objął urząd Prezydenta USA. Poprzednie miały miejsce w lipcu 2018 oraz w czerwcu 2019 r. 

Tak jak to miało w przypadku poprzednich odwiedzin Trumpa na Wyspach i teraz zapowiadane są protesty jego przeciwników. Już dwa tygodnie temu dużą demonstrację przed pałacem Buckingham w czasie przyjęcia zapowiedzieli aktywiści ze Stop Trump Coalition.

Demonstrować zamierzają też pracownicy publicznej służby zdrowia NHS, co jest związane z wysuwanymi przez opozycyjną Partię Pracy oskarżeniami wobec Johnsona, iż zamierza sprywatyzować NHS, na czym miałyby skorzystać amerykańskie firmy.

W miniony piątek Johnson wezwał Trumpa, by nie udzielał mu publicznie poparcia przed wyznaczonymi na 12 grudnia wyborami do Izby Gmin. Dodał, że najlepiej by było, aby oba kraje nie ingerowały w wybory drugiej strony. Jest to związane z obawami, że biorąc pod uwagę niepopularność Trumpa w Wielkiej Brytanii i kontrowersje wokół NHS takie poparcie mogłoby przynieść odwrotny od zamierzonego skutek.

Czytaj więcej:

Trump w programie Farage'a: "Boris Johnson jest fantastyczny"

Trump w grudniu w Londynie. Szykują się kolejne protesty

Johnson wzywa Trumpa, by nie angażował się w brytyjskie wybory

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama