Triumf Macieja Grabowskiego w Gdyni
To drugi triumf Grabowskiego w czempionacie Starego Kontynentu masters w klasie Laser Standard - dwa lata temu wywalczył złoty medal w szwedzkiej miejscowości Landskrona. W 2013 roku trzykrotny olimpijczyk nie wygrał jednak wszystkich wyścigów, podczas kiedy w Gdyni zwyciężył w każdym z ośmiu startów i dzień przed zakończeniem imprezy zapewnił sobie mistrzowski tytuł.
"Mógłbym w piątek, czyli ostatniego dnia mistrzostw, nie zejść na wodę, bo po 10 wyścigach są dwie odrzutki. Nic nie jest mi w stanie odebrać pierwszego miejsca" - wyjaśnił.
Gdynianin nie zamierza jednak zrezygnować z udziału w regatach. Przekonuje bowiem, że nie startuję w nich za karę, tylko cały czas czerpie ze ścigania wielką przyjemność.
"Będzie to też dla mnie dodatkowy trening przed zaplanowanymi w połowie września w Gdańsku mistrzostwami Polski seniorów. Poza tym odpuszczenie dwóch ostatnich wyścigów byłoby nie fair wobec innych uczestników zawodów. Gdybym nie wystartował, zlekceważyłbym pozostałych zawodników, którzy przyjechali z daleka i mają być może przyjemność rywalizacji ze mną oraz za punkt honoru postawili sobie pokonanie mnie. Mogę ich tylko zapewnić, że w piątek zamierzam kontynuować serię zwycięstw" - stwierdził.
Na drugie miejsce po czwartkowych startach awansował Wojewski, natomiast na trzecie spadł mistrz olimpijski w klasie Finn z Seulu w 1988 roku, 59-letni Hiszpan Jose Luis Doreste Blanco.
Z kolei w klasie Laser Radial wciąż najlepiej radzą sobie Brytyjczycy. Od pierwszego dnia prowadzi broniący wywalczonego roku temu w Belgii złotego medalu Jon Emmett, który w czwartek wygrał oba wyścigi. Drugi jest Ian Jones, a trzeci Ian Escritt. W piątek, ostatnim dniu mistrzostw Europy masters, także zaplanowano dwa wyścigi.