Tragiczny bilans na Ukrainie: 25 osób zabitych i nawet 1 000 rannych

"Zmarło 25 osób: 8 w szpitalach miejskich, 4 w szpitalu MSW, 13 zabitych przywieziono do kijowskiego biura medycyny sądowej" - napisano w komunikacie służby prasowej ministerstwa zdrowia. Są to dane na godz. 6:00 czasu miejscowego (4:00 czasu GMT). Liczbę rannych szacuje się od kilkuset do 1 000 osób.

Nie przyniosły rezultatu nocne rozmowy opozycji z prezydentem Wiktorem Janukowyczem, który - jak poinformował jeden z liderów opozycji Witalij Kliczko - odmówił powstrzymania ataku sił bezpieczeństwa. "Niestety, nie przynoszę nic dobrego z rozmów" - oświadczył Kliczko.

Dodał, że opuścił rozmowy po tym, jak prezydent zażądał opuszczenia przez demonstrantów Majdanu. "Prezydent poinformował, że jedynym rozwiązaniem jest ewakuacja Majdanu oraz że wszyscy powinni powrócić do domu. Janukowycz absolutnie nie rozumie sytuacji, w której znalazł się kraj" - dodał Kliczko.

Akty przemocy w Kijowie potępił Waszyngton - wiceprezydent USA Joseph Biden w rozmowie telefonicznej z Janukowyczem wyraził "głębokie zaniepokojenie" sytuacją na Ukrainie. Biden podkreślił, że "to w szczególności rząd jest odpowiedzialny za uspokojenie sytuacji".