Theresa May expels 23 Russian diplomats in response to spy poisoning
Jedną z pierwszych decyzji May jest wydalenie 23 rosyjskich dyplomatów uznawanych za niezgłoszonych oficerów rosyjskiego wywiadu. Wszyscy otrzymali 7 dni na opuszczenie terytorium Zjednoczonego Królestwa.
Kolejnym krokiem rządu Wielkiej Brytanii jest zawieszenie wszystkich spotkań bilateralnych z Rosją na wysokim szczeblu, w tym podczas tegorocznych piłkarskich mistrzostw świata w Rosji.
MSZ Wielkiej Brytanii na polecenie premier wezwało również do pilnego zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w celu poinformowania państw członkowskich o najnowszych ustaleniach w ramach śledztwa w sprawie ataku na byłego oficera rosyjskiego wywiadu Siergieja Skripala.
Brytyjska premier podkreśliła, że konflikt z Rosją nie tylko obejmuje próbę zabójstwa Skripala i jego córki oraz działanie przeciw Wielkiej Brytanii, ale też stanowi sprzeniewierzenie się zakazowi stosowania broni chemicznej i systemowi opartemu na wspólnych zasadach, "na którym polegamy my i nasi międzynarodowi partnerzy".
Według obecnych ustaleń śledczych, za atak na Siergieja Skripala i jego córkę Julię z użyciem środka paralityczno-drgawkowego o nazwie Nowiczok odpowiada Rosja.
W oświadczeniach przekazanych niedawno mediom podkreślono, że Wielka Brytania otrzymała pełne poparcie krajów sojuszniczych w obliczu sporu z Rosją. Swoje zapewnienia o wsparciu miał przekazać osobiście m.in. prezydent USA Donald Trump, kanclerz Niemiec Angela Merkel czy prezydent Francji Emmanuel Macron.
Sami Rosjanie wydają się być zaniepokojeni potencjalnymi krokami odwetowymi Wielkiej Brytanii. "Rosja nie tylko została prowokacyjnie i bezpodstawnie oskarżona w sprawie incydentu w Salisbury. Ewidentne jest, że Zjednoczone Królestwo opracowuje plany uderzenia w Rosję bronią cybernetyczną" - oświadczyła ambasada Rosji w Londynie.
"Zapraszamy stronę brytyjską do ponownego przemyślenia konsekwencji takiego nieodpowiedzialnego posunięcia" - dodała ambasada, zwracając uwagę na możliwą odpowiedź rosyjskich władz.