The number of Polish citizens on the electoral register for the London boroughs in 2020
Dane (tabela poniżej), które Wiktor Moszczyński uzyskał z poszczególnych gmin, pokazują 2-procentowy spadek zarejestrowanych polskich obywateli w Londynie w porównaniu do zeszłego roku, a także 5-procentową redukcję w stosunku do roku 2018, który był pod tym względem rekordowy.
"Nieduży spadek może oznaczać, że wizja Brexitu dotknęła tylko niewielką liczbę polskich rodzin w Londynie. W rzeczywistości aż 19 dzielnic wykazało nawet symboliczny wzrost" - zauważa polonijny działacz, który jest zarazem powiernikiem i rzecznikiem prasowym Zjednoczenia polskiego w Wielkiej Brytanii.
Największa pojedyncza redukcja w ubiegłym roku wyniosła 12 proc. w gminie Ealing (zachodni Londyn), która ma największą liczbę polskich obywateli (13 034) w brytyjskiej stolicy.
Niewielki wzrost w sąsiednich dzielnicach Harrow i Hillingdon może sugerować, że młodsi Polacy przenoszą się tam, gdzie jest tańsze zakwaterowanie.
Co prawda, nie ma jeszcze statystyk dotyczących wpływu koronawirusa na polską populację w Londynie, choć ze wstępnych danych wynika, że w marcu i kwietniu 2020 r. niewielu rodaków zdecydowało się na rejsy repatriacyjne do Polski w ramach operacji "LOT do Domu".
Z opublikowanych w minionym tygodniu danych Krajowego Urzędu Statystycznego (ONS) wynika, że populacja Polaków w Wielkiej Brytanii pozostaje niemal na niezmienionym poziomie 900 tys.
Czytaj więcej:
Zielone światło dla punktowego systemu imigracji w UK
ONS: W Wielkiej Brytanii mieszka 900 tys. Polaków