The name’s Bond: 007’s namesake discovered in Polish Cold War archives
Archiwum IPN opublikowało w poniedziałek wieczorem na Facebooku odnalezioną w archiwach kartę ewidencyjną ze zdjęciem, którą dla Jamesa Alberta Bonda założył kontrwywiad PRL.
Przyjechał on do Polski 18 lutego 1964 r., oficjalnie po to, by objąć stanowisko sekretarza-archiwisty attachatu wojskowego ambasady brytyjskiej, ale wyjechał już niecały rok później - 21 stycznia 1965 r.
"The Times" cytuje wpis zamieszczony na Facebooku przez archiwistę IPN, który odkrył ten dokument. Z wpisu wynika, że polski kontrwywiad bacznie przyglądał się nowemu przybyszowi, opisując go jako "gadatliwego, ale bardzo ostrożnego"; zauważono też jego "zainteresowanie kobietami".
Jesienią 1964 r. Bond wraz z dwoma innymi rzekomymi brytyjskimi dyplomatami udał się do województw białostockiego i olszyńskiego, by - przynajmniej w opinii obserwujących go funkcjonariuszy - "przeniknąć do obiektów wojskowych".
ðNazywam się #JamesBond ...ð¬ð§
— Instytut Pamięci Narodowej (@ipngovpl) September 22, 2020
Do Polski przybył w 1964 jako urzędnik attachatu wojskowego @ukinpoland
Przybycie agenta zainteresowało funkcjonariuszy Dep. II MSW. Poddano go inwigilacji. Bond był rozmowny, ostrożny i „interesował się niewiastami".#AIPN ➡https://t.co/tRopFfQxUe pic.twitter.com/9bdbc6aKE8
Akta nie odnotowują żadnych innych kontaktów z polskimi obywatelami. Według IPN, Bond, zdając sobie sprawę z tego, że jest obserwowany, prawdopodobnie uznał, że nie ma szans na zdobycie żadnych cennych informacji, i stąd jego szybki wyjazd.
Jak zauważa brytyjska gazeta, James Albert Bond przyjechał do Polski prawie 11 lat po publikacji "Casino Royale", pierwszej książki Iana Fleminga o brytyjskim agencie Jamesie Bondzie, oraz dwa lata po premierze pierwszego filmu z bondowskiej serii, "Dr No", przez co przyjazd dyplomaty noszącego takie samo nazwisko zapewne automatycznie wzbudził podejrzenia.
Czytaj więcej:
Litwa i Norwegia wymieniły szpiegów z Rosją
Policja w UK z większymi uprawnieniami do zatrzymywania szpiegów
Londyn: Polska agentka uhonorowana "błękitną tablicą"