Terriers terrorizing rats in the British countryside
Zazwyczaj to koty utożsamiane są z pogromcami myszy i szczurów. Okazuje się jednak, że psy jako postrach gryzoni mogą sprawdzać się jeszcze lepiej. Po hrabstwach Norfolk i Suffolk na wschodzie Wielkiej Brytanii podróżuje grupa psów, która wynajmowana jest do brudnej roboty. Osiem czworonogów ma za zadanie zlikwidować szczury nękające gospodarstwa.
Idealny szczurołap musi być mały, zwinny, szybki, zdecydowany i mieć mocny zgryz. Takie są teriery. To psy tej rasy są filarem Suffolk and Norfolk Rat Pack. Już słowo terier, wywodzące się od łacińskiego terra, oznaczającego ziemię, pozwoli domyśleć się, że są one urodzonymi zabójcami gryzoni chowających się w norach.
Psie szczurołapy z brytyjskiej prowincji są bardzo wydajne. Rekord w liczbie upolowanych gryzoni padł w połowie stycznia na farmie świń w wiosce Eye w Suffolk. Psy zabiły 730 szczurów ciągu siedmiu godzin.
Ta metoda walki z gryzoniami jest zgodna z brytyjskim prawem. Ratting, czyli polowanie na szczury, uprawiany jest w Anglii już od setek lat. Spotkanie z psem to dla szczurów i tak lżejsza śmierć, niż gdyby miały zostać otrute. Po zażyciu trucizny gryzoń umiera w cierpieniach przez około 48 godzin.