Tańsze niż w bankach kredyty mieszkaniowe. Rusza nowy system w Irlandii
Zdaniem rządu, dzięki nowemu systemowi kupujący mogą zaoszczędzić na hipotece do €10 tys. Pożyczki są udzielane na identycznych zasadach jak w bankach, a rozdzielają je lokalne samorządy. Różnica polega głównie na wysokości oprocentowania – obecnie banki pobierają około 3%.
Państwowy kredyt może być wykorzystany zarówno na zakup nowych, jak i używanych domów, a także na budowę. Warunkiem otrzymania pożyczki jest jednak mieszczenie się w kryterium dochodów – do €50 tys. dla osoby samotnej i do €75 tys. dla par – oraz cena nieruchomości. W Dublinie, Cork i Galway kredyty są udzielane na domy wycenione do €320 tys., a w pozostałych częściach kraju do €250 tys.
Zainteresowani muszą spełnić jeszcze jeden warunek: przedstawić odmowne dezyzje lub nieadekwatne propozycje z 2 instytucji finansowych.
Minister mieszkalnictwa Eamon Murphy podkreślił, że nowy system gwarantuje klientom "absolutną pewność zdolności spłacania”.
"Osoba lub para może kupić teraz dom, utrzymując spłaty w wysokości do jednej trzeciej kwoty na wydatki - bez obaw, że rata wzrośnie” - podkreślił podczas prezentacji programu.
Minister zaprezentował także nowy system taniego wynajmu mieszkań. Dzięki niemu lokatorzy będą płacili czynsze wyliczone na podstawie kosztu budowy nieruchomości oraz zarządzania nim i konserwacji, z jedynie minimalnym marginesem zysku.
Według raportu "How Much Is Your House Worth? 2018”, opracowanego na podstawie danych z 70 irlandzkich agencji, w Dublinie domy podrożały w ostatnim roku o 10% - o 1% więcej od średniej krajowej.
W efekcie, w ciągu ostatnich 12 miesięcy w hrabstwie Laois ceny wzrosły o 25%, a w Wexford o 20%. Dwucyfrowe podwyżki odnotowano także w Westmeath (10%), Longford (17%) i Monaghan (11%). Według agentów, kupujący ze stolicy są gotowi przenieść się nawet do oddalonego o 2 godziny drogi Roscommon.