Tajemnicza śmierć Polaka w Gloucestershire
Andrzeja W., leżącego z twarzą ku ziemi, znalazła spacerująca po Stratford Park para. Nad zwłokami wisiał przywiązany na drzewie sznur. Choć wszystko wskazuje na samobójstwo, policja traktuje śmierć polskiego emigranta jako „niewyjaśnioną” - poinformowała gazeta „Gloucestershire Echo”.
Polak rozwiódł się niedawno z żoną w Polsce i miał problem z nadużywaniem alkoholu oraz kłopoty psychiczne. W przeszłości mężczyzna próbował już się powiesić.
Andrzej W. miał trzech synów i córkę. Dwoje dzieci tragicznie zmarłego na stałe przebywają w Worcester, jedno w Cheltenham i jedno w Polsce.
Jeden z synów nieżyjącego - Sławek W. - mieszka w Wielkiej Brytanii z żoną i córką już kilka lat. Zeznał w sądzie, że ostatnio rodzic przyjechał do niego w odwiedziny. Syn wyjaśnił również, że ojciec nie miał konta bankowego i nie pobierał żadnych zasiłków, a po kilku tygodniach miał wrócić do Polski.
„Czasem ojciec przyjeżdżał do mnie, dawałem mu pieniądze i pozwalałem zostawać na jakiś czas” - stwierdził krewny. „Ostatni raz widziałem ojca w parku jak karmił ptaki - powiedział mi, że ma czarne myśli” - wyjaśnił Sławek W. Syn zgłosił zaginięcie ojca na policję, a po ponad dwóch tygodniach mężczyznę znaleziono martwego.
Koroner - Katy Skerrett - wyjaśniła, że Polak mógł targnąć się na własne życie, jednak nie ma co do tego całkowitej pewności. Wszyscy, którzy mogą przybliżyć okoliczności śmierci Polaka ,proszeni są o kontakt pod numerem telefonu: 08457 90 90 90.