Szwecja: Cząsteczki koronawirusa w szpitalnej wentylacji
"Wyniki naszego badania dowodzą, że cząsteczek koronawirusa musi być tak dużo w powietrzu, że osiadają one na suficie, a następnie przedostają się do wentylacji mimo słabego przepływu powietrza" - stwierdza Erik Salaneck, autor badań oraz lekarz specjalizujący się w leczeniu chorób zakaźnych.
Naukowcy wykluczyli, że materiał genetyczny koronawirusa znaleziony w przewodach wentylacyjnych przedostał się tam drogą kropelkową. Jednocześnie był on martwy, co oznacza, że nie miał zdolności zakażania. "Nasze badanie jest jednym z wielu i pokazuje, że koronawirus może być obecny w powietrzu, a wówczas może dochodzić do zakażeń" - podkreśla Salaneck.
Według głównego epidemiologa kraju Andersa Tegnella, wyniki badań z Uppsali nie zmienią stanowiska szwedzkiego Urzędu Zdrowia Publicznego, że Covid-19 to infekcja, która przedostaje się drogą kropelkową.
"W szczególnych przypadkach koronawirus może być obecny w powietrzu, ale nie opisano dotychczas przypadków, aby infekcja rozprzestrzeniła się przez systemy wentylacyjne, tak jak ma to miejsce w innych chorobach przenoszonych drogą powietrzną" - stwierdził Tegnell, odpowiadając telewizji SVT.
Szwecja to jeden z ostatnich krajów Europy, w którym nie ma obowiązku zasłaniania nosa ani ust. Władze nie zaleciły nawet noszenia maseczek, choć coraz więcej osób czyni to na własną rękę - zwłaszcza w transporcie publicznym.
Wyniki badań naukowców z Uppsali zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym "Scientific Reports".
Czytaj więcej:
Naukowcy odkryli, dlaczego niektórzy ludzie nie chcą nosić maseczek
Francuscy naukowcy: Druga fala koronawirusa nie będzie ostatnią
Naukowcy: Jest siedem "form" łagodnego Covid-19
Nowe odkrycie naukowców. Po przechorowaniu COVID-19 mogą się pojawić zaburzenia psychiczne
Absolutny dobowy rekord zakażeń w UK: 33 470 i 563 nowe zgony na Covid-19