Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Sztorm na brytyjskim rynku promowym: Statki z pustymi kabinami, mniej rejsów

Sztorm na brytyjskim rynku promowym: Statki z pustymi kabinami, mniej rejsów
Brittany Ferries na częściowe bezrobocie skierowało 2400 osób. Ich powrót do pracy zależny jest od rozwoju sytuacji na rynku. (Fot. Getty Images)
Puste kabiny i restauracje, częściowo wypełnione przestrzenie ładunkowe - to dzisiejszy obraz rynku promowego w Wielkiej Brytanii i nie tylko.
Reklama
Reklama

Armatorzy działający na rynku promowym skorzystali z pomocy rządów Wielkiej Brytanii, Irlandii i Francji i rozpoczęli zwolnienia. Stena Line zapowiedziała zwolnienie 600 osób, a P&O Ferries zawiesza zatrudnienie 1 100 pracowników. Brittany Ferries na częściowe bezrobocie skierowało 2 400 osób. Operatorzy deklarują, że pracownicy powrócą na stanowiska, gdy sytuacja się poprawi.

Statki pływają z pustymi kabinami. Biznes ratują frachty, po restauracjach hula wiatr. Pod wpływem pandemii koronawirusa Stena redukuje połączenia do Heysham, Liverpoolu i Cairnryan z Belfastem. Szwedzki armator jeszcze w styczniu br. zatrudniał w rejsach do Belfastu siedem promów i tygodniowo utrzymywał 138 rejsów.

Mniej rejsów Steny 

Jeden prom już stanął na cumach w marcu, a Stena Line ograniczyła połączenia do 108 rejsów tygodniowo. Na początku kwietnia operator zapowiedział, że zwolni pracowników w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Ładunki frachtowe z i do Belfastu znacznie bowiem spadły, a ruch pasażerski całkowicie się załamał. Belfast to tylko część rynku obsługiwanego przez Stena Line. Armator zapewniał dotąd 326 rejsów tygodniowo, z czego 252 po Morzu Irlandzkim, a 74 na Morzu Północnym.

Zwolnieni pracownicy mogą liczyć na subsydia rządów Wielkiej Brytanii lub Irlandii. Armator deklaruje, że uzupełni dotacje rządowe tak, by zawieszeni pracownicy otrzymali 80% obecnych wynagrodzeń.

Na zdjęciu: MF Stena Lagan. (Fot. Marek Grzybowski)

Tymczasem rejsy w serwisie Gdynia-Karlskrona Stena Line utrzymuje w dotychczasowym rozkładzie. W niektóre dni armator oferuje nawet 3 wyjścia do Szwecji.

Na Morzu Irlandzkim sytuacja krytyczna

Stena Line jest na Morzu Irlandzkim wiodącym operatorem promowym i portowym. Jeszcze na początku marca br. kierownictwo świętowało wprowadzenie na linię Liverpool-Belfast innowacyjnego promu MF Stena Edda. To nowoczesny luksusowy prom o długości 215 m dla 1 000 pasażerów, firmom transportowym oferujący ponad 3 100 m linii ładunkowej. W czasie 8-godzinnego rejsu pasażera czeka wiele udogodnień, w tym luksusowe kabiny, Barista Coffee House, restauracja Taste, Sky Bar/Atrium, salon Hygge Recline, sklepy, bezpłatne kino, salon rodzinny z placem zabaw dla dzieci. Nowy prom zastąpił 117,4 m MF Stena Lagan z miejscami dla 980 pasażerów. Prom ma zostać przedłużony i zmodernizowany. Na nowe 3 promy Stena Line przeznaczyła 200 mln funtów.

Również P&O Ferries nie oparło się pandemii i ogłosiło na tydzień przed Świętami Wielkanocnymi, że "wszystkie promy kursujące między Wielką Brytanią, Irlandią i Europą kontynentalną natychmiast przestawią się tylko na przewóz frachtu". W rezultacie 1 100 pracowników zostało zmuszonych do skorzystania z ogłoszonego przez rząd brytyjski programu kompensacji utraconych wynagrodzeń.

"P&O Ferries musi zareagować nowymi metodami, aby utrzymać działalność operacyjną i utrzymać nieprzerwany transport ładunków, bo ma to kluczowe znaczenie dla gospodarek Wielkiej Brytanii, Francji, Irlandii i całej UE" – uzasadniała zwolnienia Janette Bell, prezeska P&O Ferries.

Opustoszała restauracja na promie. (Fot. Marek Grzybowski)

Bell podkreśla jednocześnie, że P&O zapewnia około 15% ważnego importu w Wielkiej Brytanii. Największą część (33%) stanowi żywność, w tym świeże owoce i warzywa z południowej Europy i Afryki Północnej oraz niezbędne leki i sprzęt medyczny. P&O Ferries transportuje również tak ważne towary, jak detergenty i środki czyszczące.

Rocznie P&O wykonuje 27 tys. rejsów. Armator dysponuję flotą 20 promów i zapewnia połączenia na ośmiu ważnych trasach między Wielką Brytanią, Francją, Irlandią Północną, Republiką Irlandii, Holandią i Belgią. Rocznie przewozi około 8,4 mln pasażerów i 2,3 miliona jednostek ładunkowych (samochody ciężarowe z przyczepami o łącznej wadze od 12 do 18 t.).

Pandemia sprawiła, że na cumach zatrzymano trzy jednostki P&O: MF European Seaway, Pride of Burgundy oraz Pride of York. Armator kontynuuje optymalizację zarządzania statkami, w tym jednostkami czarterowanymi. 

Kryzys na Kanale La Manche

Operator Brittany Ferries zastosował podobną strategię jak inni armatorzy promowi: utrzymał przeprawy przez Kanał La Manche dla firm transportowych, wstrzymał natomiast wszystkie przeprawy pasażerskie do 22 kwietnia. Na początku kwietnia kierownictwo poinformowało, że tylko w marcu straciło już około 25 milionów euro na przewozach pasażerskich i towarowych.

P&O rocznie przewozi około 8,4 mln pasażerów i 2,3 miliona jednostek ładunkowych. (Fot. Getty Images)

"Obecny kryzys jest prawdopodobnie najpoważniejszy, jakiego większość z nas doświadczy. W niespotykanych czasach i w obliczu nieprzewidzianych okoliczności jesteśmy zmuszeni do podejmowania nadzwyczajnych decyzji. Decyzja o zawieszeniu usług pasażerskich była jedną z nich. Nie podejmowaliśmy jej z lekkim sercem: trzeba było jednak chronić klientów i współpracowników" – napisał w liście otwartym Christophe Mathieu, dyrektor generalny Brittany Ferries.

Pasażerowie zapewniają prawie dwie trzecie (62%) rocznych przychodów firmy w wysokości 444 mln euro. Około 14% to przychody ze sprzedaży w sklepach i barach, a ponad 100 mln euro zapewnia frach. W marcu 2 tys. pracowników promów skierowano na tzw. status chômage partiel (częściowe bezrobocie). W takiej samej sytuacji znalazło się około 400 osób z 800 pracowników pracujących w terminalach i biurach. Brytyjczycy to 80% klientów tego armatora. Szczególnie dużą grupę stanowią wycieczki szkolne z Anglii i Walii do Francji. To one zapewniają znaczną część wiosennego ruchu, który wraz pandemią CORVID-19 całkowicie zamarł. Brittany Ferries stawia pesymistyczne prognozy dotyczące sezonu letniego i oczekuje spadku liczby rezerwacji.

Apel do rządu

Bob Saguinetti, dyrektor zarządzający UK Chamber of Shipping, podkreślił znaczenie firm promowych, które powinny szybko uzyskać wsparcie brytyjskiego rządu. Już w marcu uruchomiono program utrzymywania miejsc pracy dla pracowników firm, w których nastąpił spadek aktywności w wyniku pandemii. Rząd brytyjski obiecuje wypłacić pracownikom, którzy utracili pracę, 80% pensji do 2 500 funtów miesięcznie.

"Wiele firm promowych ogranicza swoje usługi i wysyła dużą liczbę swoich pracowników do domu. O ile te firmy nie uzyskają teraz dostępu do rządowych pakietów finansowych, prawdopodobnie nastąpi po tym dalsze ograniczenie usług, a nawet firmy, które przestaną działać" – ostrzega Bob Saguinetti w wypowiedzi dla Seatrade Maritime.

Jak zmieni się po pandemii promowy krajobraz?... (Fot. Getty Images)

UK Chamber of Shipping w rozmowie z Kelly Tolhurst zażądali natychmiastowego wielomilionowego pakietu wsparcia rządowego dla armatorów. Tolhurst 13 lutego 2020 r. została mianowana parlamentarnym podsekretarzem stanu w Departamencie Transportu.

"Wzywamy rząd do utworzenia funduszu pomocy doraźnej, aby pomóc branży w nadchodzących tygodniach i miesiącach. Sektor morski w Wielkiej Brytanii zapewnia 95% naszego handlu i zatrudnia ponad 180 tys. osób. Potrzebne jest natychmiastowe i bieżące wsparcie finansowe ze strony rządu, aby zagwarantować import niezbędnych materiałów medycznych, żywności, komponentów do produkcji i innych towarów oraz perspektyw na przyszłość dla naszych marynarzy" – alarmuje UK Chamber of Shipping.

Związki marynarzy brytyjskich i UK Chamber of Shipping wydały w połowie marca wspólne oświadczenie wzywające rząd do ochrony interesów brytyjskich marynarzy i armatorów jako "niezbędnego" zasobu, aby utrzymać handel w kraju podczas kryzysu COVID-19.

"Nasi członkowie muszą pilnie otrzymać wsparcie rządu, żeby móc wypełniać kluczową rolę żeglugi w logistyce Wielkiej Brytanii i zapewnić nieprzerwane zaopatrzenie w żywność, lekarstwa, paliwo i sprzęt niezbędny do utrzymania ludzi i przedsiębiorstw – napisali we wspólnym oświadczeniu Nautilus International, Union of Rail, Maritime and Transport Workers (RMT) oraz UK Chamber.

Czytaj więcej:

DFDS ogłosił zmiany w kursowaniu promów  

W Gdańsku powstał pierwszy na świecie kadłub autonomicznego statku

MFW: Światowa gospodarka przejdzie najgłębszy kryzys od lat 30. XX wieku

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama