Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Szeremeta przegrał z Gołowkinem walkę o pas mistrza świata IBF

Szeremeta przegrał z Gołowkinem walkę o pas mistrza świata IBF
Szeremeta (po lewej) niestety nie był faworytem tej walki... (Fot. Getty Images)
Na ringu w Hollywood na Florydzie Kamil Szeremeta (21-1, 5 KO) przegrał przed czasem z Giennadijem Gołowkinem (41-1-1, 36 KO) walkę o mistrzostwo świata organizacji IBF. Pięściarz z Kazachstanu po raz 21. w karierze obronił tytuł w wadze średniej.
Reklama
Reklama

Polak był liczony aż cztery razy: w pierwszej, drugiej, czwartej i siódmej rundzie. Dominacja Gołowkina nie podlegała żadnej dyskusji, a różnica w umiejętnościach była ogromna. Sędzia Telis Assimenios zdecydował, że ósme starcie już się nie rozpocznie...

Szeremecie nie można odmówić odwagi, charakteru, odporności na ciosy, ale w starciu z maszyną, jak określa się Kazacha, nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Po raz pierwszy znalazł się na deski równo z gongiem kończącym pierwszą odsłonę walki. Później jeszcze trzykrotnie się przewracał, do tego przyjął mnóstwo bardzo silnych uderzeń. Próbował odpowiadać, lecz pojedyncze ciosy białostoczanina nie robiły żadnego wrażenia na znakomitym przeciwniku.

W siódmej rundzie 38-letni Gołowkin jeszcze przyspieszył i widać było, że jest zdeterminowany, aby już zakończyć pojedynek. Po lewym prostym po raz ostatni posłał na matę ringu 31-letniego Szeremetę. Podopieczny trenerów Fiodora Łapina i Jerzego Baranieckiego dotrwał do kolejnej minutowej przerwy, ale do ósmej rundy w Seminole Hard Rock Hotel and Casino w Hollywood nie został już dopuszczony. Ryzyko ciężkiego nokautu było zbyt duże, mimo wielkiej ambicji Polaka.

W statystykach przewaga mistrza świata była przygniatająca – Gołowkin miał 554 wyprowadzone uderzenia, z których 228 doszło celu, zaś Szeremeta 327 (59 celnych).

Przed Szeremetą szansy zdobycia trofeum w limicie 72,575 kg nie wykorzystali inni polscy bokserzy: Grzegorz Proksa i Maciej Sulęcki.

Gołowkin zaczął karierę zawodową w boksie 2006 roku i od tego czasu jego walki to pasmo sukcesów. (Fot. Getty Images)

Jako amator Gołowkin był mistrzem świata w Bangkoku w 2003 roku i wicemistrzem igrzysk olimpijskich w Atenach w 2004. Z kolei wśród juniorów wywalczył tytuł czempiona globu w Budapeszcie w 2000 roku.

Kazach zapisał się w historii boksu zawodowego, jest czempionem kategorii średniej od 10 lat. Wygrywał m.in. z takimi rywalami, jak: Proksa, Curtis Stevens, Daniel Geale, Martin Murray, David Lemieux, Kell Brook, Daniel Jacobs i Serhij Derewianczenko. Zdecydowaną większość pojedynków rozstrzygnął przed czasem, tak też było i w piątek (czasu miejscowego) w Stanach Zjednoczonych.

Gołowkin był zdecydowanym faworytem starcia z Szeremetą, byłym mistrzem Europy, który nigdy nie walczył z rywalem tej klasy.

Pierwotnie termin tego pojedynku (Polak był obowiązkowym pretendentem International Boxing Federation) wyznaczony był na luty 2020. Potem data kilka razy się zmieniała, a powodem kłopoty zdrowotne Gołowkina oraz pandemia Covid-19. Obaj nie boksowali od października 2019 roku; na tej samej gali w Nowym Jorku Gołowkin pokonał na punkty Ukraińca Derewianczenkę, a Szeremeta wygrał w drugiej rundzie z Meksykaninem Oscarem Cortesem.

Skutecznych obron pasa mistrzowskiego w wadze średniej Gołowkin ma już 21, a na liście wszech czasów wyprzedza: Bernarda Hopkinsa 20, Carlosa Monzona 14 oraz Marvina Haglera i Felixa Sturma po 12.

Czytaj więcej:

Walka Szeremety z Gołowkinem o pas IBF oficjalnie 18 grudnia w USA

Tomasz Adamek: Szeremeta musi walczyć jak tygrys

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama