Szef sieci pubów w UK: "Dużo ludzi straci pracę"
"Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby to zminimalizować, ale niestety jest to nieuniknione" - przyznał Emeny. Podobne ostrzeżenia dotyczące masowych zwolnień wydali wcześniej szefowie JD Wetherspoon, Premier Inn, Beefeater, Whitbread i Greggs.
Szef Emeny skrytykował rząd Borisa Johnsona m.in. za wprowadzenie godziny policyjnej w pubach i restauracjach o 22:00, nazywając tę decyzję "nielogiczną" i "nieprzemyślaną".
Sieć jest właścicielem około 400 pubów i hoteli w Wielkiej Brytanii, z których wiele znajduje się w brytyjskiej stolicy. Firma zatrudnia prawie 5 000 osób. "Zapowiedź premiera Johnsona, aby zniechęcić ludzi do powrotu do biura, ma duży wpływ na centra miast, a w szczególności na centralny Londyn" - przyznał Emeny.
Dodał, że on i jego kierownictwo wciąż zastanawiają się, ilu pracowników będzie musiało zostać zwolnionych, "ale będzie to co najmniej 10 proc.".
W zeszłym tygodniu firma hotelowo-restauracyjna Whitbread, właściciel Premier Inn i Beefeater, ostrzegła, że będzie musiała pożegnać się z ok. 6 000 pracownikami.
Z kolei pubowy gigant JD Wetherspoon ostrzegł 1 000 pracowników, którzy pracują na lotniskach, że prawie połowa z nich może stracić pracę z powodu dramatycznego spadku liczby podróżnych.
Również sieć piekarni Greggs prowadzi z pracownikami rozmowy na temat redukcji ich godzin pracy. W ten sposób detalista chce "zminimalizować ryzyko zwolnień", kiedy w przyszłym miesiącu skończy się rządowy program urlopowania pracowników.
Czytaj więcej:
Puby w UK "nie przetrwają" kolejnego lockdownu
Anglia: Od czwartku puby i restauracje będą zamykane o 22:00
Przełomowa appka od NHS już dostępna. Poinformuje, gdy minęliśmy kogoś zakażonego
Greggs będzie ciął pracownikom godziny, żeby uniknąć zwolnień
£1 000 kary dla pubów, które pozwolą klientom tańczyć i śpiewać