Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Szef sieci M&S: Unijne kontrole po Brexicie to "bezsensowna biurokracja"

Szef sieci M&S: Unijne kontrole po Brexicie to "bezsensowna biurokracja"
Port w Dover. Skutki Brexitu i pandemii Covid-19 doprowadziły do niedoboru kierowców samochodów ciężarowych w Wielkiej Brytanii, powodując zakłócenia w łańcuchu dostaw i braki w zapasach. (Fot. Jack Taylor/Getty Images)
Brytyjska sieć supermarketów Marks & Spencer nazwała unijne kontrole graniczne po Brexicie 'bezsensowną biurokracją'. Tymczasem rząd Wielkiej Brytanii rozważa opóźnienie we wprowadzeniu procedur kontroli importu żywności w obawie przed rosnącą presją na dostawy do supermarketów w okresie przedświątecznym.
Reklama
Reklama

Według brytyjskich przedsiębiorców, zniesienie z dniem 1 października przepisów dotyczących importu produktów - w tym mięsa, jaj i ryb - nie rozwiąże problemu, ponieważ braki nie dotyczą dostaw żywności, ale kierowców ciężarówek.

Archie Norman, prezes M&S, w wywiadzie dla radia LBC stwierdził, że zasady dotyczące eksportu, które mają być lustrzanym odbiciem zasad importu z Irlandii i kontynentu, spowodowały 24-godzinne opóźnienia i "nie mają żadnego sensu", ponieważ standardy żywności wciąż pozostają dostosowane do zasad UE.

"To, co odkryliśmy, to fakt, że przepisy UE dotyczące kontroli granic i ich unii celnej są całkowicie przestarzałe i nie nadają się do celu, do którego zostały stworzone — co powoduje ogromną biurokrację" — zauważył.

Oczekuje się, że rząd ogłosi decyzję w sprawie opóźnienia kontroli towarów napływających, ale szefowie firm mówią, że to nie jest rozwiązanie.

"Podczas gdy dalsze opóźnienia w kontroli importowanych produktów z UE mogą w pewien sposób przyczynić się do utrzymania pełnego zaopatrzenia supermarketów w trudnym czasie dla brytyjskiego łańcucha dostaw, to jednak problemy z dostawami są w dużej mierze spowodowane dostępnością siły roboczej" - stwierdził dyrektor ds. handlu i strategii biznesowej Krajowego Związku Rolników, Nick von Westenholz.

Zgodnie z przepisami wynikającymi z Brexitu, importerzy muszą zawiadamiać rząd i przedstawiać świadectwa zdrowia dla produktów spożywczych pochodzenia zwierzęcego i produktów "złożonych", takich jak lasagne, pasztety wieprzowe, burritos z kurczaka czy pizza pepperoni.

Federacja Żywności i Napojów (FDF) twierdzi, że wielcy importerzy, tacy jak supermarkety, są już przygotowani do tych kontroli, a opóźnienie może pomóc tylko małym dostawcom żywności we Francji, Hiszpanii i innych krajach UE, którzy nie są jeszcze na to gotowi.

Według FDF istnieje obawa, że opóźnienia uderzą w dużych brytyjskich dostawców żywności, którzy już doświadczyli "katastrofalnego" spadku, z utratą 2 miliardów funtów w sprzedaży z powodu biurokracji na europejskich granicach.

Pewne źródła z branży donoszą, że rząd wydaje się być podzielony w tej sprawie, a niektóre departamenty rozważają wstrzymanie kontroli granicznych, aby pomóc w swobodnym przepływie żywności, zwłaszcza dużej liczby towarów importowanych na zimę z cieplejszych rejonów południowej Europy lub mrożonek z przemysłowych magazynów w Holandii i Belgii — podaje dziennik "The Guardian".

Czytaj więcej:

Marks & Spencer z £201 mln straty. Zapowiedziano zamknięcie 30 sklepów

UK: Kryzys na głównych ulicach handlowych - zniknęło już prawie 9 tys. sklepów

"Braki żywności w brytyjskich sklepach mogą stać się normą"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama