Szef dyplomatów w UK: Wyciek naruszył zaufanie do służby
McDonald podkreślił, że dyplomaci byli "wstrząśnięci" tym, co się wydarzyło. "Wydaje się, że podstawowe założenia, według których pracowaliśmy przez całe nasze kariery, są kwestionowane" - dodał.
Szef dyplomatów tłumaczył, że Darroch zdecydował się na rezygnację ze stanowiska z powodu presji, jaką sytuacja nakładała na jego najbliższych, oraz z obawy przed brakiem możliwości skutecznego wykonywania dalszych obowiązków wobec wrogiego nastawienia prezydenta USA Donalda Trumpa.
Jak podkreślił, to pierwszy znany mu przykład sytuacji, w której rząd sojuszniczego kraju odmówił dalszej pracy z brytyjskim ambasadorem. "Ostatni znany mi problem w relacji ze Stanami Zjednoczonymi miał miejsce w 1856 roku, kiedy ówczesny ambasador był oskarżony o rekrutowanie Amerykanów do walki po stronie Wielkiej Brytanii w wojnie krymskiej" - przypomniał szef brytyjskiej służby dyplomatycznej.
Zapewnił, że Foreign Office wykorzysta "wszystkie dostępne nam narzędzia", aby zidentyfikować osobę odpowiedzialną za ten incydent. Jak dodał, w śledztwie bierze udział także policja, badająca m.in., czy doszło do naruszenia prawa dotyczącego tajemnic państwowych. Dyplomata wyraził jednocześnie obawę, że w kolejnych miesiącach może dochodzić do dalszych wycieków z innych ambasad.
McDonald przedstawił swoją opinię podczas nadzwyczajnego posiedzenia komisji Izby Gmin ds. polityki zagranicznej, poświęconego niedzielnej publikacji na łamach "Mail on Sunday" tajnych depesz dyplomatycznych, w których Darroch krytycznie oceniał administrację Trumpa.
Ambasador określił otoczenie amerykańskiego prezydenta m.in. jako "dysfunkcyjne" i ostrzegał: "naprawdę nie wydaje nam się, by ta administracja miała się stać dużo normalniejsza".
Pierwszą reakcją Trumpa była opinia, że Darroch "nie przysłużył się Wielkiej Brytanii", a później zadeklarował, że "nie będzie z nim dalej pracował". We wtorek prezydent USA po raz kolejny zaatakował ambasadora, nazywając go "nadętym głupcem". Dostało się też premier May za nieudane negocjacje w sprawie Brexitu.