Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Szef Dysona: Podejście brytyjskiego rządu do gospodarki jest "głupie"

Szef Dysona: Podejście brytyjskiego rządu do gospodarki jest "głupie"
James Dyson był jednym z czołowych zwolenników Brexitu. (Fot. CHRISTOPHE ARCHAMBAULT/AFP via Getty Images)
W artykule 'Daily Telegraph', którego fragmenty przywołuje BBC, James Dyson zarzucił brytyjskiemu rządowi, że jego podejście do gospodarki i biznesu w Wielkiej Brytanii jest 'głupie' i 'krótkowzroczne'. Jednocześnie wezwał polityków do 'wspierania prywatnych innowacji i wykazania się inicjatywą w dążeniu do wzrostu'.
Reklama
Reklama

Założyciel firmy Dyson i zwolennik Brexitu z majątkiem wartym 23 mld funtów (według rankingu Sunday Times Rich List) stwierdził, że rząd uwierzył, że może "nałożyć podatek na firmy w przekonaniu, że ukaranie sektora prywatnego zapewni swobodne zwycięstwo przy urnach wyborczych".

"Jest to równie krótkowzroczne, co głupie. W takich okolicznościach w globalnej gospodarce firmy wybierają po prostu możliwość przeniesienia miejsc pracy i zainwestują gdzie indziej" - ostrzegł.

Komentarz tego znanego biznesmena jest następstwem ogłoszonych jesienią przez rząd podwyżek podatków na kwotę 25 mld funtów, które mają być próbą zbilansowania budżetu i przywrócenia zaufania do brytyjskich rynków finansowych po wpadce związanej z mini-budżetem Liz Truss i Kwasi Kwartenga.

Wśród wycofanych elementów z mini-budżetu znalazła się zmiana zasad opodatkowania przedsiębiorstw, które dotyczą brytyjskich firm oraz firm zagranicznych posiadających biura w Wielkiej Brytanii. W kwietniu podatki te mają wzrosnąć z 19% do 25%.

Obecnie zarówno brytyjskie firmy, jak i gospodarstwa domowe, zmagają się z najwyższą od czterech dekad inflacją, a rachunki za energię napędzają wzrost cen w łańcuchach dostaw.

W przytoczonym artykule James Dyson ponownie wyraził również swoje obawy dotyczące kwestii pracy z domu, która stała się powszechną normą podczas pandemii Covid. Według niego, rząd wciąż "jeszcze nie nakłania" pracowników do powrotu do biur po wprowadzeniu "nakazu pozostawania w domu". "To bardzo zniszczyło etos pracy w kraju" - ocenił.

Jak dowodzi, zignorowano to jak ważne są: "współpraca twarzą w twarz, wspólna kultura, zdrowie psychiczne, produktywność i wydajność, lub szkolenia nowych i młodych pracowników", co - jego zdaniem - jest "kluczowe dla osiągania sukcesów zarówno przez firmy, jak i pracowników".

Jednak przedsiębiorca podkreśla, że Wielka Brytania może "otrząsnąć się z bezwładności" i "odwrócić ten stan rzeczy, ale tylko wtedy, gdy umożliwi się dynamicznie rozwijającym się firmom funkcjonowanie na tutejszym rynku". Zaznaczył, że to właśnie rząd musi "odegrać tę rolę", zaczynając już od wiosennego budżetu w marcu.

Tymczasem Michael Gove, minister ds. wyrównywania szans, wyjaśnił, że rząd jest obecnie zaangażowany w działania zmierzające do obniżenia inflacji i wzrost gospodarki.

Sam James Dyson był swego czasu ostro krytykowany, kiedy w 2019 roku ogłosił, że przenosi globalną siedzibę swojej firmy do Singapuru. Z kolei w 2021 roku z powrotem przeniósł swoją rezydenturę do Wielkiej Brytanii.

Czytaj więcej:

Firma Dyson poszukuje do pracy specjalistów, prezentując swoje najnowsze roboty

Premier Sunak: Do końca roku zredukujemy inflację o połowę i ożywimy wzrost gospodarczy

Brytyjczycy coraz bardziej żałują Brexitu. Mocno wpłynął na gospodarkę i rynek pracy

Krajowe Biuro Statystyczne: Gospodarka najprawdopodobniej nie jest jeszcze w recesji

Płace w UK rosną w rekordowym tempie, ale wciąż poniżej poziomu inflacji

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama