Szczyt UE: Postęp w negocjacjach dotyczących Wielkiej Brytanii niewielki
W pierwszej fazie spotkania, które odbyło się w czwartek wieczorem w Brukseli, wszyscy przywódcy zabrali głos wskazując na problemy, jakie stwarzają dla nich konkretne propozycje będące zrębami kompromisu między Londynem a resztą państw UE.
Według wysokiego rangą urzędnika unijnego szefowie państw i rządów wszystkich krajów deklarowali, że chcą pomóc premierowi Wielkiej Brytanii Davidowi Cameronowi wypracować porozumienie pozwalające na to, by jego kraj mógł pozostać w UE. "Wszyscy byli konstruktywni" - stwierdził urzędnik. "Nie przypuszczam, żeby potrzebna mi była trzecia koszula" - dodało inne źródło, sugerując, że rozmowy nie przedłużą się na weekend.
Z wypowiedzi szefów państw i rządów wynika, że na stole jest ciągle pięć problemów: możliwość zmiany traktatu UE w przyszłości, skutki decyzji strefy euro dla krajów bez wspólnej waluty, okres obowiązywania ograniczeń w dostępie do zasiłków dla imigrantów z innych państw unijnych, sposób indeksacji zasiłków na dzieci oraz zapisy o pogłębianiu integracji.
Po północy doszło do spotkania Camerona, szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska oraz przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera.
Dla Grupy Wyszehradzkiej problematyczna pozostawała kwestia świadczeń socjalnych dla imigrantów z innych krajów UE pracujących w Wielkiej Brytanii, Francja chce zapisów gwarantujących, że Londyn nie będzie mógł zablokować decyzji strefy euro, a londyńskie City nie będzie traktowane preferencyjnie w stosunku do innych ośrodków finansowych w UE, a Belgowie starają się o lepsze zapisy na temat pogłębiania integracji europejskiej.
Cameron zaskoczył resztę przywódców propozycją ograniczania zasiłków dla imigrantów z innych państw UE na 13 lat. Najpierw tzw. hamulec bezpieczeństwa - jak określane jest to rozwiązanie - mógłby być wprowadzany na siedem lat, a jeśli po tym okresie system świadczeń socjalnych nadal byłby pod presją, to ograniczenia można by było przedłużyć o trzy lata, a w razie potrzeby o kolejne trzy.
Początkowo Brytyjczycy mówili tylko o siedmioletnim okresie obowiązywania ograniczeń w dostępie do świadczeń socjalnych dla nowo przybyłych imigrantów z innych krajów unijnych. Z kolei Grupa Wyszehradzka (Polska, Czechy, Węgry i Słowacja) dopuszczały maksymalnie pięcioletni okres ograniczeń.
Dzisiaj o godz. 11:00 przywódcy mają ponownie zasiąść do stołu, by porozmawiać nad wypracowaną w nocy nową wersją kompromisu.
Według innego źródła, Grupa Wyszehradzka zaproponowała kompromisowy zapis ws. obowiązywania hamulca bezpieczeństwa dotyczącego ograniczeń w dostępie do świadczeń socjalnych dla imigrantów pracujących na Wyspach.
Miałby on zapewnić bardziej sprawiedliwe - zdaniem tych krajów - traktowanie imigrantów zarobkowych z innych państw UE przybywających do Wielkiej Brytanii. Londyn chciał, żeby ograniczenie obowiązywało przez 7 lat, natomiast kraje Europy Środkowo-Wschodniej proponują, by mogło to być maksymalnie 5 lat (w początkowej fazie 3 lata, później mogłoby być przedłużane dwukrotnie o jeden rok).
Cameron nadal odrzuca inny postulat wyszehradzkiej czwórki: by indeksowanie zasiłków na dzieci pozostawione przez imigrantów zarobkowych w swoich ojczyznach obejmowało jedynie nowo przybyłych do Wielkiej Brytanii.
Ostatni projekt porozumienia przewiduje, iż wysokość zasiłków na dzieci imigrantów mieszkające w innym państwie będzie mogła być dopasowana do standardu życia w kraju zamieszkania dziecka. Z tego rozwiązania mogłaby korzystać nie tylko Wielka Brytania, ale też pozostałe państwa unijne.