Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Szczęsny w bramce, wygrana Juventusu, Napoli liderem

Szczęsny w bramce, wygrana Juventusu, Napoli liderem
Szczęsny i Benatia cieszą się ze zwycięstwa. (Fot. Getty Images)
Bramkarz Wojciech Szczęsny rozegrał całe spotkanie, a Juventus Turyn wygrał z AS Roma 1:0 w meczu kończącym 18. kolejkę włoskiej ekstraklasy. Jedynego gola zdobył w 18. minucie Marokańczyk Mehdi Benatia. 'Stara Dama' ma w tabeli punkt mniej niż prowadzące Napoli.
Reklama
Reklama

Czwarta Roma przegrała pierwszy mecz ligowy od 14 października. Ma jeszcze jedno zaległe spotkanie, a do lidera traci teraz siedem punktów.

Ekipa z Neapolu wcześniej pokonała Sampdorię Genua 3:2 i zapewniła sobie fotel lidera na święta Bożego Narodzenia. Zwycięską bramkę strzelił Marek Hamsik, który w klasyfikacji strzelców wszech czasów klubu wyprzedził Diego Maradonę.

Słynny Argentyńczyk, który w barwach zespołu z Neapolu uzyskał 115 goli w 259 meczach, występował w tym Napoli w latach 1987-90 i w dużej mierze przyczynił się do dwóch mistrzowskich tytułów - jedynych w historii. Słowak z kolei od 2007 roku w 478 meczach strzelił 116 bramek.

"Marek jest niesamowitym piłkarzem. Niezastąpionym. W moich oczach jest do tego stopnia ważnym graczem, że najchętniej stawiałbym na niego w każdym spotkaniu. Wiem, że jest mocno eksploatowany, może też odczuwać zmęczenie, ale nigdy nie narzeka. Bardzo się cieszę, że udało mu się poprawić rekord" - powiedział trener Napoli Maurizio Sarri.

W sobotę to jednak goście objęli prowadzenie, kiedy w drugiej minucie fantastycznym strzałem z rzutu wolnego z blisko 40 metrów popisał się Urugwajczyk Gaston Ramirez. W 16. minucie wyrównał Brazylijczyk Allan, ale akcja rozpoczęła się po fatalnym błędzie jednego z defensorów Sampdorii. 11 minut później znowu ekipa z Genui prowadziła po tym, jak Fabio Quagliarella wykorzystał rzut karny.

Gospodarze jeszcze przed przerwą nie tylko zdołali jednak wyrównać, ale i wygrywali. Defensywa Sampdorii ponownie popełniła błąd, co wykorzystał Lorenzo Insigne. Niespełna sześć minut później miejscowi popisali się kombinacyjną akcją w polu karnym, a Hamsik z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki.

Sampdoria nie potrafiła wykorzystać gry w przewadze, bo w 77. drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Mario Rui.

W zespole gości cały mecz rozegrał Bartosz Bereszyński, a Dawid Kownacki wszedł na boisko w 75. minucie. Od 70. minuty w drużynie Napoli występował Piotr Zieliński. Arkadiusz Milik (Napoli) i Karol Linetty (Sampdoria) leczą kontuzje.

"To nie było łatwe spotkanie. Pokazaliśmy jednak charakter. Moja drużyna dwukrotnie przegrywała i potrafiła się podnieść. To pokazuje jak silnym zespołem jesteśmy. W tym meczu było wszystko - głupio stracona bramka, rzut karny przeciwko nam i czerwona kartka. Nic nas nie złamało" - podkreślił Sarri.

Napoli święta Bożego Narodzenia spędzi na pierwszym miejscu. Ma na koncie 45 punktów i o jeden punkt wyprzedza Juventus Turyn.

"To naprawdę nic nie znaczy. W tej chwili cieszymy się z tego, co mamy, ale wiemy, że do końca sezonu jeszcze bardzo dużo meczów. Nie czujemy się faworytami w tym wyścigu. Musimy nadal skupiać się na pracy i na każdym kolejnym pojedynku" - zaznaczył szkoleniowiec lidera.

Pięć punktów mniej niż zespół z Neapolu ma Inter. Mediolańczycy w sobotę niespodziewanie ulegli na wyjeździe Sassuolo 0:1. To ich druga z rzędu i w sezonie porażka.

W 34. minucie gola na wagę trzech punktów zdobył Diego Falcinelli. Cztery minuty po przerwie powinno być 1:1, ale lider klasyfikacji strzelców Serie A Argentyńczyk Mauro Icardi nie wykorzystał rzutu karnego.

Cały mecz w barwach SPAL zagrał Bartosz Salamon, a jego zespół zremisował u siebie z Torino 2:2. Pełne spotkanie w Chievo Werona zaliczył Paweł Jaroszyński, a Mariusz Stępiński pojawił się na boisku w 83. minucie. Ich zespół przegrał jednak przed własną publicznością z Bologną 2:3. Z kolei Fiorentina pokonała na wyjeździe Cagliari 1:0, a rezerwowym bramkarzem gości był Bartłomiej Drągowski.

Bliskie zdobycia drugiego punktu w sezonie było Benevento, które do 92. minuty bezbramkowo remisowało na wyjeździe z Genoą. Jednak w drugiej minucie doliczonego czasu gry Gianluca Lapadula wykorzystał rzut karny dla gospodarzy.

Drugą porażkę z rzędu ponieśli piłkarze Milanu. Tym razem przed własną publicznością ulegli Atalancie Bergamo 0:2. Ekipa z Mediolanu spadła na 11. miejsce w tabeli.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 16.04.2024
    GBP 5.0609 złEUR 4.3197 złUSD 4.0687 złCHF 4.4554 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama