Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Szansa na rehabilitację Chelsea w finale Pucharu Ligi

Szansa na rehabilitację Chelsea w finale Pucharu Ligi
Najważniejszym wydarzeniem weekendu będzie jednak finał Pucharu Ligi Manchester City – Chelsea. (Fot. Getty Images)
Po przerwie na mecze Pucharu Anglii, do gry wracają zespoły piłkarskiej Premier League. Najważniejszym wydarzeniem weekendu będzie jednak finał Pucharu Ligi Manchester City - Chelsea. Londyńczycy niedawno przegrali z tym rywalem aż 0:6 w rozgrywkach ligowych.
Reklama
Reklama

Niecałe dwa tygodnie temu drużyna City rozgromiła Chelsea 6:0, trzy bramki strzelił Sergio Aguero, dwie Raheem Sterling, a jedną Ilkay Guendogan.

"Ten rezultat już się nie powtórzy, powinniśmy zapomnieć o spotkaniu ligowym. W niedzielę czeka nas mecz z jednym z najlepszych zespołów na świecie, mimo że ostatnie wyniki The Blues nie są najlepsze" - stwierdził portugalski zawodnik Manchesteru City Bernardo Silva.

Finał Puchar Ligi Angielskiej (Carabao Cup) rozpocznie się w niedzielę o godz. 16:30 czasu GMT na stadionie Wembley. Również w niedzielę w Premier League, o 14:05 czasu GMT dojdzie do szlagierowego meczu Manchester United - Liverpool.

"To wielkie wydarzenie, zresztą sam uczestniczyłem w kilku takich meczach i zdaję sobie sprawę, jakie mają znaczenie dla fanów. Musimy zagrać zdecydowanie lepiej niż z PSG w Lidze Mistrzów (0:2). Liverpool prezentuje się w tym sezonie fantastycznie, ale też wie, jak trudne są spotkania na Old Trafford" - ocenił trener "Czerwonych Diabłów" Ole Gunnar Solskjaer.

Szkoleniowiec "The Reds" Juergen Klopp spodziewa się bardzo ciężkiej potyczki. Nawet remis pozwoli jego ekipie awansować na "fotel" lidera Premier League.

"Solskjaer wykonał świetną pracę, wydobył potencjał i poprawił jakość swojej drużyny. Widać, że to Man Utd jest bardzo mocnym zespołem i mogącym grać na różne sposoby, ostatnio z nastawieniem na ofensywę. Bardzo groźni są w kontratakach, zwłaszcza gdy Anthony Martial i Jesse Lingard wrócą do zdrowia" - podkreślił Niemiec.

Jak wyliczyli stastycy, United wygrali siedem z dziewięciu poprzednich meczów w roli gospodarza z Liverpoolem.

W tabeli prowadzi Manchester City - 65 pkt w 27 występach, przed Liverpoolem - 65, Tottenhamem Hotspur - 60. Grupę "pościgową" otwiera Manchester United - 51, a za nim są: Arsenal i Chelsea po 50; wszystkie wymienione kluby rozegrały po 26 meczów.

Również 24 lutego Arsenal podejmie broniący się przed spadkiem klub Jana Bednarka - Southampton. "Kanonierzy" przed własną publicznością nie przegrali z tym rywalem od listopada 1987 roku (0:1).

Fani Southampton najbardziej liczą na napastnika Charlie Austina, który zawsze trafia do siatki, gdy rywalizuje z Arsenalem. Tak było m.in. w grudniowym spotkaniu, kiedy jego zespół triumfował 3:2.
 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama