Sygnały ożywienia na brytyjskim rynku pracy
Stopa bezrobocia w Wielkiej Brytanii wynosi obecnie 5,0 proc., wobec 5,1 proc. w analogicznym okresie trzy miesiące wcześniej. Tymczasem analitycy spodziewali się, że wskaźnik bezrobocia wzrośnie do 5,2 proc.
Krajowe Biuro Statystyczne podaje, że liczba zwolnień w Wielkiej Brytanii nieznacznie spadła - do 11 osób na 1 000 w styczniu - z 14 na 1 000 dwa miesiące wcześniej.
Liczba zatrudnionych jest jednak nadal o 693 000 niższa niż w lutym ubiegłego roku, zanim rozpoczęto wprowadzanie restrykcji Covid-19.
"Kryzys na rynku zatrudnienia jest nadal dotkliwy" - wskazuje ONS, przypominając, że 1,7 miliona osób wciąż pozostaje bez pracy, co jest największą liczbą od 5 lat. Szczególnie mocno ucierpiały branża hotelarska i detaliczna - od początku pandemii pracę w tych sektorach straciło w sumie 491 tys. osób.
Sam Beckett z ONS ocenia, że na rynku pracy wciąż panuje duża niepewność. "Od początku pandemii z listy płacowych zniknęło blisko 700 000 osób, więc mamy do czynienia ze znacznym spadkiem zatrudnienia. Dwie trzecie z tych osób ma poniżej 25 lat" - zaznacza ekspertka, dodając, że koronawirus szczególnie mocno uderzył w rynek pracy w Londynie.
Niemniej jednak eksperci wierzą, że najgorsze wkrótce "może być za nami", ponieważ program szczepień pozwala Wielkiej Brytanii na ponowne, stopniowe otwarcie.
W połowie marca Bank Anglii (BoE) ocenił, że brytyjska gospodarka może wrócić do poziomu sprzed epidemii koronawirusa jeszcze przed końcem 2021 r. Byłoby to pół roku wcześniej, niż zakładają obecne prognozy Ministerstwa Finansów.
Czytaj więcej:
Bank Anglii: Dzięki szczepieniom przeciw Covid-19 gospodarka szybko się odbije
Szef Wetherspoona apeluje o otwarcie pubów, aby "ratować miejsca pracy"
Asda może zwolnić 5 000 osób w ramach nowego planu biznesowego
Bank Anglii: PKB może wrócić do poziomu sprzed kryzysu w 2021 r.
Więcej niż 1 na 10 londyńczyków może stracić pracę po pandemii