Świetna seria Czechów, gorąco w Mediolanie
Wszystkie trzy bramki w Pilznie padły w niecodziennych okolicznościach. Islandczycy objęli prowadzenie już w dziewiątej minucie po błędzie m.in. golkipera Petra Cecha i obrońców gospodarzy, wykorzystanym przez Ragnara Sigurdssona. Wyrównał w podobnym zamieszaniu podbramkowym Pavel Kaderabek, a zwycięska bramka dla Czechów padła w 61. minucie po pechowej interwencji Jona Dadiego Boedvarssona.
Czesi mają komplet 12 punktów, o trzy wyprzedzają swoich niedzielnych rywali oraz o sześć Holendrów, którzy po słabym początku eliminacji odzyskali częściowo zaufanie swoich kibiców, gromiąc w Amsterdamie Łotwę 6:0. Po dwie bramki zdobyli Arjen Robben i Klaas-Jan Huntelaar, a po jednej Robin van Persie i Jeffrey Bruma. W trzecim spotkaniu tej grupy Turcja wygrała u siebie z Kazachstanem 3:1, odnosząc dopiero pierwsze zwycięstwo w obecnych eliminacjach.
Nie było goli w ciekawie zapowiadającym się meczu grupy B Belgii z Walią w Brukseli. W innych spotkaniach Cypr pokonał Andorę aż 5:0 (trzy gole Giorgiosa Efrema), natomiast Izrael nie miał kłopotów z uczestnikiem mundialu 2014 Bośnią i Hercegowiną, wygrywając u siebie 3:0. Goście kończyli mecz w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Toniego Sunjica w 48. minucie.
Izrael, choć rozegrał jedno spotkanie mniej (zaległe z Belgami), niespodziewanie prowadzi w tabeli z kompletem punktów (9). Druga jest Walia (8), a trzeci Cypr (6). Dopiero czwarte miejsce zajmują Belgowie (5), zaś piąte Bośniacy (2).
Wynik szlagierowego meczu grupy H Włochów z Chorwatami w Mediolanie ustalono już po kwadransie gry. Bramkę dla gospodarzy zdobył w 11. minucie Antonio Candreva, wkrótce potem wyrównał Ivan Perisic (błąd popełnił Gianluigi Buffon).
Do końca spotkania nie brakowało emocji, również pozasportowych. Sędzia Bjoern Kuipers musiał kilka razy przerwać zawody z powodu rac rzucanych na boisko, a około 70. minuty piłkarze musieli nawet opuścić murawę. Doszło wówczas do starć służb porządkowych z chorwackimi kibicami. Grę wznowiono po kilku minutach.
W tabeli Chorwaci i Włosi mają po 10 punktów, o jeden więcej niż Norwegia, która wczoraj wygrała na wyjeździe z pozostającym bez punktów Azerbejdżanem 1:0. Do niespodzianki doszło w Sofii, gdzie Bułgaria (m.in. nie wykorzystała rzutu karnego) zaledwie zremisowała 1:1 z Maltą.
Wczorajsze mecze okazały się pechowe dla kilku znanych piłkarzy. Z powodu kontuzji boisko musieli opuścić w trakcie gry m.in. Chorwat Luka Modric, Belg Dries Mertens (poważny wstrząs mózgu) i Holender Daley Blind. Ten ostatni w meczu z Łotyszami - w starciu z występującym w polskiej ekstraklasie Eduardsem Visniakovsem - doznał prawdopodobnie poważnego urazu kolana.
"Nie jestem lekarzem, ale to nie wygląda dobrze" - przyznał trener Holendrów Guus Hiddink. Obecna kolejka eliminacji Euro 2016 trwała od piątku, 14 listopada. Tego dnia polscy piłkarze pokonali w Tbilisi Gruzję 4:0 po golach Kamila Glika, Grzegorza Krychowiaka, Sebastiana Mili i Arkadiusza Milika. Biało-czerwoni z dorobkiem 10 punktów umocnili się na prowadzeniu w grupie D. Po siedem punktów mają Niemcy (4:0 z Gibraltarem u siebie) oraz Szkoci i Irlandczycy. W bezpośrednim starciu tych rywali w Glasgow gospodarze zwyciężyli 1:0.
Wciąż bardzo słabo spisują się piłkarze reprezentacji Grecji, mistrzowie Europy z 2004 roku, uczestnicy 1/8 finału tegorocznego mundialu. W czterech meczach grupy F zdobyli zaledwie jeden punkt i zamykają tabelę. W piątek przegrali u siebie z losowanymi z szóstego koszyka Wyspami Owczymi 0:1. Po porażce w Pireusie pracę stracił trener Greków Claudio Ranieri.
Z kolei w sobotę sensację sprawili piłkarze San Marino, którzy w spotkaniu grupy E zremisowali u siebie z Estonią 0:0. To pierwszy w historii punkt tego zespołu w kwalifikacjach mistrzostw Europy.