Sturgeon "chciało się płakać" na widok tłumów na plażach Szkocji
W związku ze słoneczną, upalną pogodą oraz faktem, że wiele osób nadal nie wróciło do pracy po epidemii Covid-19, mieszkańcy Wielkiej Brytanii masowo pojechali w miniony weekend nad morze.
Szkockie tereny zielone i plaże, w tym w szczególności park miejski Meadows w Edynburgu i plaża Portobello, były zatłoczone do tego stopnia, że dochodziło nawet do bójek o miejsce do leżenia, a zdjęcia i nagrania tych incydentów trafiły do sieci.
"Widziałam w ten weekend zdjęcia w mediach społecznościowych, które sprawiły, że chciało mi się płakać" - przyznała szefowa autonomicznego szkockiego rządu, Nicola Sturgeon.
Jednocześnie nawiązała do wykrytych niedawno 13 przypadków Covid-19 powiązanych z pubem w Aberdeen. "To jest dokładnie to, czego obawiał się rząd szkocki, gdy ponownie otworzy sektor gastronomiczny" - zaznaczyła pierwsza minister Szkocji.
W związku z tym wezwała "głównie młodych ludzi", aby zastanowili się, "jak często muszą teraz chodzić do baru lub restauracji".
Ostrzegła również, że jeśli liczne przypadki koronawirusa nadal będą powiązane z obiektami gastronomicznymi, szkocki rząd "rozważy dalsze ograniczenia", takie jak zamykanie barów i restauracji.
"Jeśli nie powstrzymamy jakiegoś ogniska koronawirusa, wtedy wrócimy do bardzo niebezpiecznej sytuacji i rząd będzie musiał podjąć natychmiastowe działania" - ostrzegła Nicola Sturgeon.
Czytaj więcej:
Rząd Szkocji przedstawił plan dalszego znoszenia restrykcji
Szkocja nie zwolni z kwarantanny przyjezdnych z Hiszpanii
Szkocja nie wyklucza kwarantanny dla przyjeżdżających z reszty kraju
Anglia z najwyższą temperaturą w tym roku i trzecią w historii
Od dziś jedzenie na mieście ze zniżką 50 procent