Strzały w browarze w Milwaukee. Pracownik zabił pięć osób
Sprawcą strzelaniny był 51-letni mężczyzna, pracownik firmy piwowarskiej Molson Coors, w której zatrudnionych jest ponad 1 000 osób. Zastrzelił on pięciu swoich kolegów z pracy, po czym popełnił samobójstwo.
Władze nie podały jeszcze szczegółów strzelaniny, ani też motywu działania napastnika. Według mediów, Molson Coors, firma z 160-letnią historią, przechodzi obecnie restrukturyzację, a napastnik został wczoraj zwolniony z pracy.
"W tej chwili nie ma już zagrożenia. Dochodzenie będziemy kontynuować w nocy" - poinformował szef policji w Milwaukee Alfonso Morales na konferencji prasowej. Dodał, że do strzelaniny doszło na terenie kompleksu piwowarskiego firmy Molson Coors i nie ucierpiał nikt z zewnątrz.
Prezydent USA Donald Trump, otwierając konferencję prasową w Białym Domu na temat koronawirusa, poinformował o strzelaninie w Milwaukee. Nazwał jej sprawcę "niegodziwym mordercą", a przemoc z użyciem broni - "straszną rzeczą". Trump przekazał kondolencje rodzinom ofiar.
Czytaj więcej:
4 zabitych i 20 rannych w strzelaninach w USA
Strzelanina w Niemczech. Zginęła cała rodzina
Tajlandia: Strzelanina w centrum handlowym. Jedna osoba nie żyje