Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Stoch: I am leaving Bischofshofen happy

Stoch: I am leaving Bischofshofen happy
Kamil Stoch wraca do formy! (Fot. Facebook/ Kamil Stoch)
Polish ski jumper Kamil Stoch has said that he is leaving Bischofshofen happy, and will now be preparing for the Wisla and Szczyrk competitions.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Austriak Stefan Kraft triumfował w 63. Turnieju Czterech Skoczni. Kamil Stoch zajął dziesiąte miejsce. "Powiem szczerze, że jestem zmęczony. Turniej uważam w moim wykonaniu za duży sukces. Z trzech powodów - udało mi się w nim wystartować i to w każdym z czterech konkursów. Za każdym razem byłem w "20", a to znaczy, że już mogę walczyć w ścisłej czołówce. Po trzecie potrzebowałem wejścia w rytm startowy i to się udało" - podsumował Stoch, który w Bischofshofen jako jedyny z Polaków znalazł się w finałowej serii.

Dwukrotny mistrz olimpijski dopiero od TCS rozpoczął sezon. Miesiąc temu był operowany z powodu kontuzji stawu skokowego i praktycznie "z marszu" wystąpił w prestiżowych zawodach.

"I teraz jestem zmęczony. Może w kilku skokach odczuwałem pewien dyskomfort, ale lekki ból pojawiał się wyłącznie przy lądowaniu. Później też szybko przechodził" - zapewnił.

On sam nie chce od siebie zbyt wiele teraz wymagać, bo wie, że najważniejszy jest spokój. "Ale stać mnie na lepsze skoki. Z drugiej strony nie mogę od siebie żądać zbyt wiele, bo jest jeszcze za wcześnie na dobrą dyspozycję. Poza tym zawody w Wiśle i Zakopanem są ważniejsze od Turnieju Czterech Skoczni" - ocenił.

I właśnie z myślą o zawodach przed polską publicznością Stoch wraca teraz do kraju i w Szczyrku będzie przygotowywać się do startu. Odpuszcza start w Bad Mitterndorf na mamucim obiekcie Kulm.

"Potrzebuję kilku spokojnych treningów, bez żadnej presji. Złapać w końcu dobre odbicie" - stwierdził i dodał: "Nie ma sensu teraz jechać i się szarpać. Lepiej wrócić do Polski odpocząć i spokojnie poćwiczyć".

Stoch nie jest zaskoczony, że na podium TCS stanęło dwóch Austriaków. Pierwszy był Stefan Kraft, drugi Michael Hayboeck. "Oni pokazują od początku sezonu, że skaczą coraz lepiej. Zbudowali dobrą dyspozycję na turniej, ale trudno jest przygotować się idealnie na TCS, potem trochę odetchnąć i złapać drugą świeżość. Zobaczymy, czy im się uda" - oznajmił lider polskiej ekipy.

Podopieczny Łukasza Kruczka podziękował także kibicom biało-czerwonych, że byli na każdym z czterech konkursów TCS.

"Każda polska flaga, cieszy nas i widać, że nasi kibice jeżdżą za nami wszędzie. To też dla nich skaczemy. Zawsze jak się siedzi na belce to dostaje się wtedy dodatkowej energii" - przyznał.

Stoch był w TCS najlepszym z Polaków i został sklasyfikowany na dziesiątym miejscu.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement