Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Sri Lanka: Do 290 wzrósł bilans ofiar ataków na kościoły i hotele

Sri Lanka: Do 290 wzrósł bilans ofiar ataków na kościoły i hotele
Służby porzadkowe w kościele św. Sebastiana w Negombo, gdzie doszło do ataków. (Fot. Getty Images)
Do 290 wzrósł bilans zabitych podczas ataków bombowych na kościoły i hotele na Sri Lance w Wielką Niedzielę. Liczba rannych sięga 500 - podał rzecznik policji Ruwan Gunasekera. Zatrzymano jak dotąd 24 osoby. Żadna organizacja nie przyznała się do zamachów
Reklama
Reklama

Rzecznik policji zaznaczył, że bilans nie jest ostateczny. Władze przyjmują, że w atakach zginęło ok. 37 cudzoziemców, ale tylko w jedenastu przypadkach udało się zidentyfikować ofiary. Niektóre z ciał są tak dalece zmasakrowane, że ustalenie tożsamości może zająć sporo czasu.

Tym należy tłumaczyć zwłokę w ogłaszaniu narodowości ofiar.

Poprzedni bilans ofiar, podany przez policję, mówił o co najmniej 215 ofiarach śmiertelnych i 450 rannych. Jednocześnie zastrzegano, że ze względu na ciężki stan części poszkodowanych osób ostateczna liczba zabitych może jeszcze wzrosnąć.

Policja poinformowała, że dotarła do furgonetki, którą podejrzani prawdopodobnie przyjechali do Kolombo oraz kryjówki, w której się ukrywali.

Dzisiaj źródła policyjne podały, że na drodze prowadzącej na międzynarodowe lotnisko w Kolombo znaleziono bombę domowej roboty. Została ona zneutralizowana przez saperów. Lotnisko funkcjonuje bez zakłóceń.

Na pdzisiaj prezydent i zarazem minister obrony Maithripala Sirisena zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Weźmie w nim udział premier rządu Ranil Wickremesinghe.

Agencja Reutera podała, że policja wszczęła dochodzenie w sprawie niedopełnienia procedur i błędów służby wywiadu, co umożliwiło ataki bombowe w 9 miejscach jednocześnie - w kościołach i w luksusowych hotelach.

Lokalna prasa pisze, że radosne święta zamieniły się w żałobę... (Fot. Getty Images)

Błędy popełnione przez służbę bezpieczeństwa zostały zasygnalizowane przez co najmniej dwóch ministrów. Szef resortu telekomunikacji Harin Fernando napisał wzoraj na Twitterze: "Niektórzy oficerowie wywiadu wiedzieli o przygotowywanych atakach, ale ich ostrzeżenia dotarły z opóźnieniem. Muszą być podjęte specjalne kroki wyjaśniające, dlaczego te ostrzeżenia zignorowano". Z kolei minister integracji narodowej, języków oficjalnych i hinduizmu - Mano Geneshan podał, że agenci bezpieczeństwa pracujący na rzecz jego resortu "wiedzieli o zamachu".

Premier Ranil Wickremesinghe w telewizyjnym wystąpieniu powiedział, że według wstępnych ustaleń wszyscy aresztowani pochodzą ze Sri Lanki. Krajowy wywiad sygnalizował, że może dojść do zamachów i obecnie trwa sprawdzanie, dlaczego nie podjęto odpowiednich działań, by do nich nie dopuścić - dodał.

Wiceminister obrony Ruwan Wijewardene przekazał, że większość z eksplozji to samobójcze ataki terrorystyczne. Na razie nikt nie przyznał się do ich przeprowadzenia, ale zdaniem wiceministra winę ponoszą religijni ekstremiści.

Do pierwszych sześciu eksplozji doszło rano w przeciągu 30 minut w trzech kościołach w Kolombo i dwóch innych miastach - Negombo i Batticaloa oraz w trzech luksusowych hotelach w Kolombo. Siódmy wybuch miał miejsce w niewielkim pensjonacie na przedmieściach Kolombo, a ósmy nastąpił w dzielnicy mieszkalnej Dematagoda, również na obrzeżach stolicy. Dziewiąty miał być przeprowadzony na lotnisku, ale się nie powiódł.

Były to największe ataki w tym azjatyckim kraju od zakończenia wojny domowej w 2009 roku.

Według danych z 2012 roku, ok. 70 proc. mieszkańców Sri Lanki to buddyści, 12,6 proc. hinduiści, 9,7 proc. - muzułmanie, a chrześcijanie - 7,6 proc. Wspólnota katolicka liczy 1,2 mln osób.

Seria ataków spotkała się z wyrazami potępienia społeczności międzynarodowej, m.in. ze strony papieża Franciszka oraz szefa Organizacji Współpracy Islamskiej Jusefa al-Otaimina, który opisał je jako "tchórzliwe ataki wymierzone w niewinnych wiernych i cywilów".

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama