Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Srebrny Tyszkowski: "Nie zagrali mi Mazurka Dąbrowskiego"

Srebrny Tyszkowski: "Nie zagrali mi Mazurka Dąbrowskiego"
Brawo, Bartosz! Polak zdobył srebro. (Fot. Getty Images)
Bartosz Tyszkowski (Gorzowski Związek Sportu Niepełnosprawnych Start) zdobył w Rio de Janeiro srebrny medal igrzysk paraolimpijskich w pchnięciu kulą w kategorii F41. 'Najbardziej smuci to, że nie zagrali mi Mazurka Dąbrowskiego' - podkreślił.
Reklama
Reklama

To drugi medal biało-czerwonych w tej imprezie. Wcześniej w czwartek drugi w rzucie dyskiem w kategorii F52 był Robert Jachimowicz (Stowarzyszenie Sportu Niepełnosprawnych Start Koszalin).

22-letni Tyszkowski, mistrz świata z 2015 roku w tej konkurencji, jak i rzucie dyskiem, w najlepszej próbie uzyskał 13,56 m. O centymetr przegrał z Niemcem Niko Kappelem. Trzeci był Chińczyk Zhiwei Xia - 12,33.

"Jechałem do Rio po złoto. Chciałem tu pobić rekord świata. Nie udało się. Ciężko wytłumaczyć, dlaczego. Czułem jakąś ścianę. 13,56 to nie jest najgorszy wynik. Nie spaliłem, nie zepsułem prób kompletnie, ale i nie oddałem tej wybitnej, a powinienem. Tymczasem Niko Kappel pobił własny rekord życiowy i mnie - o jeden centymetr! Gdyby o 20-30 cm łatwiej byłoby się z tym pogodzić. A jeszcze nie przegrałem z nim żadnych zawodów od 2013 roku" - stwierdził Tyszkowski.

Jak podkreślił, wszystko podporządkował igrzyskom. "Odstawiłem nie tylko piłkę nożną, żeby nie prowokować kontuzji, ale również oszczep i dysk. Porażki mnie motywują. Mam 22 lata i całą karierę przed sobą. Przysiądę jeszcze bardziej. Zamierzam zmienić technikę z dwukroku tyłem na obrotową. Przy moim wzroście to już konieczne. Myślę, że pozwoli mi to pobić rekord świata może nawet o metr. Chcę poprawić głowę, od której w sporcie przecież sporo zależy. Rozważę współpracę z psychologiem. Najbardziej smuci to, że nie zagrali mi w Rio Mazurka Dąbrowskiego".

W wieczornych konkurencjach tuż za podium uplasowała się Anna Harkowska (Olsztyński Klub Sportowy Warmia i Mazury) w kolarskim wyścigu na dochodzenie na 3000 m w kat. C5 na torze. Z Amerykanką Samanthą Bosco Polka przegrała o 0,004 s.

Siódma w wyścigu pływackim na 100 m stylem motylkowym (kat. S13) była Joanna Mendak. W Londynie cztery lata wywalczyła w tej konkurencji złoto, a w sumie jest trzykrotną mistrzynią paraolimpiady. Wygrała Amerykanka Rebecca Meyers, która wynikiem 1.03,25 ustanowiła rekord świata.

Justyna Kozdryk (Radomskie Stowarzyszenie Sportu i Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Start), po zajęciu czwartego miejsca w podnoszeniu ciężarów w kategorii 45 kg przyznała:

"Najgorsza dla sportowca lokata, bo ociera się o podium, ale medalu nie ma. Cóż, poznałam już na igrzyskach łzy szczęścia, teraz czas na łzy rozpaczy. Ale płakać nie będę, trzeba wziąć się w garść. Poziom w Rio był kosmiczny. Padały rekordy paraolimpijskie i świata. Młodsze zawodniczki trochę mi odjechały. To, co dawało nam w Pekinie medal, teraz wystarcza na drugą trójkę. Ale to dobrze dla dyscypliny, bo widać, że się rozwija. A w nas wzmaga motywację. Nie odpuszczam i zamierzam skupić się na przygotowaniach do przyszłorocznych mistrzostw świata w Meksyku".

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama