Spurs are still under the radar after their magnificent 3-0 dismissal of Bundesliga leaders Borussia
Na Wembley oba zespoły zagrały w częściowo rezerwowych składach z uwagi na choroby i kontuzje. Piszczek, klubowy rekordzista pod względem występów w Champions League (45 spotkań), uskarża się na problemy z piętą, kapitanowi Marco Reusowi dokucza niegroźny uraz mięśnia uda, hiszpański napastnik Paco Alcacer ma kłopot z barkiem, a obrońca Julian Weigl jest chory.
Z kolei w zespole gospodarzy zabrakło przede wszystkim najlepszego strzelca w ostatnich kilku sezonach Harry'ego Kane'a oraz pomocnika Dele Allego.
Lepiej z nieobecnościami poradzili sobie londyńczycy. Zwyciężyli dzięki trzem precyzyjnym dośrodkowaniom, kolejno, Belga Jana Vertonghena, Serge'a Auriera z Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Duńczyka Chistiana Eriksena, to ostatnie z rzutu rożnego, a akcję kończyli Koreańczyk Son Heung-Min (47. minuta), Vertonghen (83.) i Hiszpan Fernando Llorente (86.).
Son uzyskał czwartą bramkę w czterech ostatnich meczach, licząc wszystkie rozgrywki.
Kilka godzin przed tym meczem niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych w żartobliwym wpisie w internecie wyraziło ubolewanie z powodu wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, za to zaznaczyło, że nie miałoby nic przeciwko "Brexitowi" w Lidze Mistrzów. Trzy niemieckie kluby trafiły bowiem w 1/8 finału na angielskich rywali. W przyszłym tygodniu Bayern Monachium zagra z Liverpoolem, a Schalke 04 Gelsenkirchen - z Manchesterem City.
Wszystko wskazuje jednak na to, pierwszą "rundę" wygrał zespół z Wysp - dortmundczykom trudno będzie obronić trzybramkową stratę.