Sprzęt kupiony w UK zyska dodatkową ochronę. Klienci otrzymają "prawo do naprawy"
Wielu konsumentów w Europie skarżyło się, że zakupiony sprzęt ma krótki okres żywotności, a po zepsuciu trudno go naprawić - np. z uwagi na zbyt wysokie koszty.
Nowe przepisy znacząco uregulują tę sytuację, ponieważ każdy klient - w momencie zakupu sprzętu - otrzyma "prawo do naprawy". Oznacza to, że producenci sprzętu po raz pierwszy zobligowani będą do dostarczania klientom części zamiennych, które umożliwią dalsze funkcjonowanie zesputego urządzenia.
Celem przepisów jest wydłużenie żywotności sprzętu o 10 lat, aby zapobiec nadmiernej konsumpcji i marnotrawieniu materiałów.
Dodatkowo przepisy uszczelnią także zasady związane z efektywnością energetyczną. Według wstępnych szacunków, koszty eksploatacji każdego sprzętu spadną dzięki temu średnio o 75 funtów rocznie.
Szacuje się również, że nowe przepisy zmniejszą liczbę odpadów elektrycznych w Wielkiej Brytanii o ok. 1,5 mln ton, co przyczyni się do redukcji emisji dwutlenku węgla.
"Nasze plany zaostrzenia standardów produktów sprawią, że więcej urządzeń elektrycznych będzie można naprawiać, a nie wyrzucać na śmietnik. Dzięki temu więcej pieniędzy trafi do kieszeni konsumentów, jednocześnie chroniąc środowisko" - przekazał minister ds. biznesu i energii Kwasi Kwarteng.
Zmiany w prawie inspirowane są podobnymi przepisami, które wkrótce będą obowiązywać w krajach UE. Wielka Brytania wykorzystała jednak tę okazję, aby zmienić system ocen produktów pod kątem efektywności energetycznej.
W krajach UE większość produktów otrzymuje obecnie oceny A+, A++ oraz A+++. Brytyjski system ma oferować system ocen od A (najwyższa ocena) do G (najniższa). Zdaniem ekspertów, pozwoli to klientom na uzyskanie bardziej wiarygodnej informacji, ponieważ system unijny często stwarza mylne wrażenie, że produkt jest ekologiczny, ponieważ posiada literę A.
Czytaj więcej:
"The Times": W Atlantyku jest ponad 10 razy więcej plastiku niż sądzono
UK chce walczyć z celowym skracaniem żywotności sprzętu