Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Sprawca masakry w Christchurch zamierzał dokonać więcej ataków

Sprawca masakry w Christchurch zamierzał dokonać więcej ataków
Mieszkańcy Christchurch przed meczetem, w którym doszło do tragedii. (Fot. Getty Images)
Sprawca masakry w dwóch meczetach w nowozelandzkim Christchurch Brenton Harrison Tarrant zamierzał dokonać więcej ataków - poinformowała dzisiaj premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern. Tymczasem badane są polskie watki po zamachu - potwierdził medialne informacje rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Reklama
Reklama

"Sprawca był mobilny, a w samochodzie, w którym został zatrzymany, znajdowały się jeszcze dwie sztuki broni. Absolutnie miał zamiar kontynuować atak" - wyjaśniła Ardern w Christchurch. Dodała, że obecnie terroryście postawiony jest zarzut morderstwa, ale mogą pojawić się kolejne oskarżenia.

Premier podkreśliła także, iż obecnie nie ma szczegółowych informacji o osobach zabitych i rannych w piątkowym ataku, ale jej zdaniem wśród ofiar "tego przerażającego czynu" z pewnością są dzieci.

W piątkowych atakach na dwa pełne wiernych meczety w Christchurch zginęło 49 osób, a rannych zostało 48. 25 osób przebywa w szpitalu w stanie ciężkim. Był to najkrwawszy akt terrorystyczny w historii Nowej Zelandii.

Odpowiedzialność za obydwa ataki wziął na siebie 28-letni Australijczyk Brendon Tarrant - były instruktor fitness i prawicowy działacz. Dzisiaj został postawiony przed sądem i usłyszał zarzut morderstwa. Nie złożył wniosku o zwolnienie za kaucją i pozostanie w areszcie do 5 kwietnia, kiedy to odbędzie się kolejna rozprawa.

Premier Nowej Zelandii ujawnia kolejne szczegóły sprawy. (Fot. Getty Images)

Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern poinformowała, że terrorysta nie był "długoterminowym rezydentem" nowozelandzkim i bardzo dużo podróżował po całym świecie. "Przyjeżdżał sporadycznie do Nowej Zelandii i przebywał w tym kraju w różnym czasie" - oświadczyła Ardern.

Agencja Reuters poinformowała, że Tarrant w piątkowym ataku użył pięciu sztuk broni półautomatycznej, którą zakupił legalnie i na którą miał pozwolenie. "Napastnik miał licencję na broń, którą nabył w listopadzie 2017 r." - wyjaśniła premier Nowej Zelandii.

Tymczasem po zamachu w Christchurch są badane polskie wątki – potwierdził rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, zastrzegając, że z uwagi na charakter sprawy nie może udzielić żadnych dalszych informacji. Dodał, że po tego typu wydarzeniach służby specjalne są w kontakcie z zagranicznymi partnerami.

Według RMF FM chodzi o sprawdzenie, czy zamachowiec miał kontakty z obywatelami Polski i kiedykolwiek był w Polsce. Manifest opublikowany przez zamachowca zawiera wzmianki o Polsce.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama