Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Sprawa Alice Gross: Policja szuka tajemniczego nastolatka

Sprawa Alice Gross: Policja szuka tajemniczego nastolatka
Księga kondolencyjna w Ealing Town Hall przy New Broadway, Ealing W5 2BY (Fot. Londynek.net)
Scotland Yard potwierdził, że ciało powieszonego mężczyzny w Boston Manor Park w Londynie to z całą pewnością Łotysz - Arnis Zalkalns, główny podejrzany w sprawie morderstwa zaginionej nastolatki Alice Gross. Teraz policja bada nowy trop i poszukuje nastolatka, którego wcześniej widziano z Zalkalnsem.
Reklama
Reklama

Powieszenie – to bezpośrednia przyczyna zgonu łotewskiego budowlańca. Policja na tym etapie śledztwa nie znalazła dowodów na to, aby w śmierć mężczyzny zaangażowane były osoby trzecie. Zwłoki Arnisa Zalkalsa znalezione zostały w sobotę.

Ciało emigranta znajdowało się około półtora kilometra od miejsca znalezienia dziewczynki. Mężczyzna od 4 września, czyli w tydzień po tym jak zniknęła Alice Gross, nie pojawił się w swoim domu na Ealingu, nie korzystał z telefonu, ani nie podejmował środków ze swojego konta. Kamery monitoringu zarejestrowały 41-latka jadącego tą samą drogą, na której parę minut wcześniej szła zaginiona 14-latka.

Detektywi szukają teraz tajemniczego nastolatka, którym jest 14- lub 15-letni chłopiec. Jak podaje dziennik "Daily Mail", widziano go z Łotyszem w osiedlowym sklepiku na Ealingu, 28 sierpnia - czyli w dniu, w którym zaginęła Alice.

Właściciel sklepu Fereydoon Alavi wyjaśnił dziennikarzom gazety, że nastolatek wszedł do jego sklepu i próbował kupić alkohol; potem dołączył do niego Zalkals. „Chłopak chciał kupić cidra. Ale nie miał dokumentu, więc go nie obsłużyłem" – wyjaśnił sklepikarz.

„To było 28 sierpnia późnym popołudniem, chłopak wyszedł i zawołał tego poszukiwanego człowieka, który był nienaturalnie energiczny, jak po narkotykach. Był nieogolony, niechlujny i śmierdział, to wszystko było jakieś podejrzane. Mężczyzna kupił alkohol i razem z chłopakiem wyszli” - opisywał Alavi. 

Według właściciela sklepu, nastolatek miał lekki zarost, był Azjatą i "wyglądał jakby spał na zewnątrz". Sklepikarz przekazał policji nagranie z kamer monitorujących sklep.

Morderstwo nastoletniej Angielki wstrząsnęło mieszkańcami Londynu. W dzielnicy Hanwell, gdzie mieszkała Alice Gross, ludzie wciąż składają kwiaty i maskotki przed wieżą zegarową Hanwell Tower Clock. W ratuszu na Ealingu (Ealing Town Hall) wystawiono księgę kondolencyjną. Jak poinformowali portal Londynek.net pracownicy ratusza, wpisami zapełniono już 3 księgi, z których każda ma po 40 stron. Została jeszcze jedna.

W związku z tym, że wciąż wiele osób przychodzi wpisać swoje kondolencje, księgi wystawione będą przynajmniej do jutrzejszego wieczora. Jeśli będzie taka potrzeba – dłużej. Mieszkańcy Ealingu do ratusza przynoszą również specjalne kartki dla Alice i pamiątki. Nieoficjalnie mówi się o planie stworzenia miejsca pamięci tragicznie zmarłej dziewczynki.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama