Spektakularna ucieczka. Więzień odleciał śmigłowcem
Jak poinformowały francuskie służby penitencjarne, cała akcja trwała "kilka minut" i w jej wyniku nikt nie został ranny. W więzieniu nie wzięto też żadnego zakładnika.
Uzbrojone komando wtargnęło na korytarz zakładu karnego w Reau, ok. 40 km od centrum Paryża, podczas gdy skazany przebywał w sali odwiedzin. Według cytowanego przez AFP źródła, w ucieczce Faidowi pomogło "trzech wspólników". Śmigłowiec, którym uciekł mężczyzna, znaleziono w Gonesse, w regionie paryskim, ok. 60 kilometrów od więzienia.
Mężczyzny poszukują siły bezpieczeństwa w całym regionie. Według źródła w policji pilot śmigłowca to instruktor latania, który został wzięty jako zakładnik przez wspólników Faida. Później go wypuszczono.
Faid w kwietniu został skazany w procesie apelacyjnym na 25 lat więzienia po nieudanym napadzie z 2010 roku, w czasie którego zginęła 26-letnia policjantka. Na mężczyźnie ciążą również dwa inne wyroki - 10 lat pozbawienia wolności za ucieczkę z więzienia oraz 18 lat za napad na opancerzoną furgonetkę. Od obu wyroków przestępca odwołał się.
W kwietniu 2013 roku Faid, który przebywał wówczas w więzieniu Lille-Sequedin na północy Francji, w trwającej około pół godziny akcji uciekł z ośrodka, biorąc jako zakładników czterech strażników. Następnie używając zakładników jako żywych tarcz uciekł podstawionym pod więzienie samochodem, w którym czekał na niego wspólnik. Był wówczas poszukiwany przez kilka tygodni.