Specjalny przedstawiciel USA ds. walki z IS ogłosił rezygnację

Według anonimowego przedstawiciela Departamentu Stanu, na którego powołuje się Reuter, McGurk złożył swoją rezygnację na ręce szefa tego resortu Mike'a Pompeo.

McGurk jest doświadczonym długoletnim dyplomatą, który został powołany na to stanowisko w 2015 r. przez poprzedniego demokratycznego prezydenta Baracka Obamę. Był zdecydowanym zwolennikiem utrzymania amerykańskich wojsk lądowych w Syrii.

Na początku McGurk grudnia mówił dziennikarzom: "Chcemy pozostać na lądzie i zapewnić utrzymanie stabilizacji".

Odgrywał kluczową rolę w kształtowaniu amerykańskiej polityki wobec Syrii, a zwłaszcza w udzielaniu poparcia zdominowanym przez Kurdów Syryjskim Siłom Demokratycznym (SDF), które odegrały główną rolę w walkach z IS w północnej Syrii.

Był też jednym z architektów porozumienia z Iranem z 2015 r. przewidującego ograniczanie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji. Trump wycofał się w tym roku z tego porozumienia.

McGurk miał planowo odejść ze swego stanowiska w lutym przyszłego roku.

Prezydent Trump w ub. środę ogłosił niespodziewanie, że wycofa ok. 2 tys. żołnierzy USA z Syrii, bowiem "Państwo Islamskie zostało pokonane". Obserwatorzy podkreślają, że twierdzenie to jest co najmniej wątpliwe, a dokonując tego nagłego zwrotu Trump podważył jeden z filarów amerykańskiej polityki na Bliskim Wschodzie i zaalarmował sojuszników.

Następnego dnia do dymisji podał się sekretarz obrony Jim Mattis, który nie ukrywał, że skłoniły go do niej narastające różnice zdań z prezydentem w kwestii polityki zagranicznej.

Decyzja Mattisa miała - według poinformowanego źródła, na które powołuje się Reuter - "istotny wpływ" na decyzję McGurka.

Trump we wpisie na Twitterze zbagatelizował rezygnację McGurka określając ją jako "wydarzenie bez znaczenia".