Spadły zyski Ryanaira mimo większej liczby pasażerów
W opublikowanym dziś biuletynie tanie linie lotnicze poinformowały o spadku zysków do €1,2 mld.
“W okresie od kwietnia do września średni koszt rezerwacji spadł o 3%. Przyczyną tego były między innymi przypadające wcześniej święta wielkanocne oraz nadwyżka mocy produkcyjnej w Europie” - donosi Independent.ie.
Michael O’Leary wini za kiepskie wyniki także drożejące paliwo oraz koszty pracownicze i odszkodowania za odwołane loty.
“Ruch na naszych trasach, wielokrotnie zakłócany latem przez najsilniejszą falę strajków kontrolerów ruchu lotniczego w historii, wzrósł o 6% przy niezmienionym 96-procentowym obłożeniu lotów” - przekazał szef Ryanaira.
Firma zwróciła jednak uwagę, iż w porównaniu do ubiegłego roku profit wzrósł o 8%, do €4,8 mld. Jednocześnie o 6% zwiększyła się liczba pasażerów. W ciągu ostatnich 12 miesięcy Ryanair przewiózł 76,6 mln osób.
Michael O'Leary wypowiedział się także na temat zbliżającego się rozwodu Wielkiej Brytanii z UE. Stwierdził, że “prawdopodobieństwo twardego Brexitu w marcu 2019 roku stale rośnie”.
“Mamy nadzieję, że wprowadzony zostanie 21-miesięczny okres przejściowy między marcem 2019 a grudniem 2020 (i przedłużony), ale obawiamy się, że czas na podpisanie tego porozumienia powoli się kończy. W przypadku Brexitu bez umowy handlowej nasi brytyjscy udziałowcy będą traktowani jak obywatele spoza UE. Zarząd ograniczy ich prawa do głosowania (oraz możliwości sprzedaży ich udziałów wyłącznie obywatelom Unii), po to, by mieć pewność, że większość Ryanaira będzie kontrolowana przez udziałowców z UE” - tłumaczył, dodając, że firma wystąpiła o brytyjski Air Operator Certificate w celu zabezpieczenie trzech lokalnych tras.
Zdaniem O’Learego, certyfikat powinien zostać przyznany przed końcem tego roku.