Socjolog: Święta to celebracja wspólnoty
"Nie tyle warto świętować, co trzeba świętować. To znaczy jeżeli byśmy nie świętowali - nie bylibyśmy ludźmi. Momenty świąt takich, jak święta Bożego Narodzenia, są celebracją społeczeństwa, celebracją wspólnoty" - uważa socjolog, prof. Tomasz Szlendak z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Socjolog wskazuje, że rozluźnienie związków rodzinnych obserwuje się zwłaszcza w dużych miastach, metropoliach. "Nie ma nas w kościołach, czy coraz rzadziej w nich bywamy. Ale też i przestrzeń rodzinna się kurczy, w związku z tym kurczy się przestrzeń dla świąt tradycyjnie rozumianych. Musimy ją wynosić gdzieś indziej" - opowiada naukowiec.
Dlatego święta coraz częściej spędzane są poza domem; Wigilie odbywają się na przykład w restauracjach lub innych miejscach kojarzonych z odświętnością.
Kontaktów międzyludzkich nie ułatwiają korporacje oferujące swoje produkty, które próbują "wedrzeć się w nasze życie każdą szczeliną". "Warto budować relacje, warto budować więzi, bo one zawsze zaprocentują" - zaznacza socjolog i jako przykład podaje korzyści dla zdrowia psychicznego.
Szlendak wyjaśnia, że badania socjologiczne dostarczają wiedzy na temat różnic w dobrostanie psychicznym pomiędzy osobami, które są wierzące (niekoniecznie są to chrześcijanie, mogą również uprawiać praktyki niezwiązane z bogiem osobowym) - a takimi osobami, które nie wierzą czy nie praktykują.
"Wiemy doskonale, że ci pierwsi żyją dobrych kilka lat dłużej, w lepszym zdrowiu, w lepszym dobrostanie psychicznym" - opowiada. Dlatego - dodaje - społeczeństwo bez religii jest społeczeństwem problematycznym także z uwagi na zdrowie publiczne.
Czytaj więcej:
Badanie: Większość Polaków tegoroczne święta spędzi w domu
CBOS: Boże Narodzenie świętem rodzinnym, rzadziej religijnym
Święty Mikołaj wyruszył z Rovaniemi w podróż z prezentami