Śnieg uderzył w Wyspy. Londyńczycy w euforii
Dzisiaj na drogach może być niebezpiecznie - podkreśla Met Office, który wydał ostrzeżenia pogodowe przed oblodzeniem dla większości kraju. Żółte alerty obowiązują do południa, a kierowcy proszeni się o zachowanie szczególnej ostrożności.
Jako "wyjątkowo złe" opisywano m.in. warunki panujące na drogach w North Yorkshire. Z kolei w rejonie High Wycombe w Buckinghamshire wczoraj wieczorem było tak ślisko, że kierowcy zostawiali swoje pojazdy i kontynuowali podróż pieszo. Z kolei śnieg i lód na szkockich drogach doprowadziły do 125 wypadków - informuje BBC.
Trudne warunki dały się też we znaki podróżującym samolotami. Na lotnisku w Manchesterze odwołano sześć połączeń, a inne loty były opóźnione z powodu odladzania samolotów. Przez obfite opady śniegu trzeba było wczoraj również zamknąć na dwie godziny pas startowy portu lotniczego w Belfaście.
Tymczasem niemałą ekscytację śnieg wywołał wczoraj wśród mieszkańców Londynu, którzy zdjęciami i filmami padającego puchu ochoczo dzielili się w mediach społecznościowych. Niektórzy żartowali nawet, że po pojawieniu się śniegu brytyjska stolica najprawdopodobniej przestanie istnieć.
Dzisiaj meteorolodzy przestrzegają przed kolejnymi opadami śniegu w ciągu dnia. "Biały puch może pojawić się w południowo-wschodniej Anglii, w Walii, Irlandii Północnej i Szkocji" - informuje prezenterka BBC Weather, Carol Kirkwood.
Dzisiaj w nocy odnotowano też najniższą jak dotąd temperaturę tej zimy - w Braemar w Aberdeenshire słupki rtęci pokazały -10,2 stopni Celsjusza.