Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Sky News: Kradzieże drogich zegarków bardziej lukratywne niż handel narkotykami

Sky News: Kradzieże drogich zegarków bardziej lukratywne niż handel narkotykami
Na zdj. zegarek Rolex Daytona "John Player Special" z chronografem z żółtego złota - na tego typu ekskluzywne zegarki polują gangi... (Fot. FABRICE COFFRINI/AFP via Getty Images)
Kradzieże drogich zegarków i ich sprzedaż na czarnym rynku stały się w Wielkiej Brytanii bardziej lukratywną gałęzią przestępczości niż handel narkotykami - stwierdził wczoraj w rozmowie ze stacją Sky News jeden z czołowych ekspertów na rynku zegarków.
Reklama
Reklama

Paul Thorpe, były sprzedawca używanych zegarków, który sam był trzykrotnie okradziony, wskazuje, że w Londynie ze sprzedaży kradzionych zegarków można w tydzień uzyskać "więcej pieniędzy niż niektórzy ludzie mogą zarobić przez całe życie".

"To stało się odrębną gałęzią przestępczości. I myślę, że w wielu obszarach wyprzedziło narkotyki jako rodzaj działalności kryminalnej wybierany przez niektóre gangi przestępcze" - przyznaje.

"Narkotyki są w oczywisty sposób bardzo niebezpieczne w transporcie, podczas gdy zegarki są bardzo małe i bardzo rzadko budzą pytania. Przykładowo, nie można wsiąść do samolotu z kilogramem kokainy, ale można wsiąść do samolotu ze skradzionymi zegarkami o wartości miliona funtów i wątpię, by komukolwiek drgnęła powieka. Gangi przestępcze wiedzą o tym i to wykorzystują" - dodaje.

Sky News przywołuje dane firmy Watchfinder & Co., największego brytyjskiego sprzedawcy używanych zegarków, z których wynika, że w zeszłym roku w Anglii i Walii zarejestrowano 11 035 kradzieży zegarków, co oznacza niemal dwukrotny wzrost w porównaniu z 2015 r., gdy było ich 6 696.

Ponad 6 000 zeszłorocznych kradzieży miała miejsce w Londynie - w wielu przypadkach była połączona z napaścią, pobiciem lub wymuszeniem oddania zegarka groźbą użycia noża bądź maczety.

"Czarne BMW z piskiem zatrzymało się obok mnie. Drzwi się otworzyły, facet wysiadł i uderzył mnie - chyba kastetem - w lewą kość policzkową. Upadam do tyłu na samochód, patrzę w górę, a tam inna osoba pokazuje mi 15-calową maczetę z szarym metalowym ostrzem i ząbkowanymi krawędziami. Patrzę na niego, jestem oszołomiony, zdezorientowany i myślę czy on mnie zabije? Pierwszy facet krzyczy: Oddajcie nam swoje zegarki! - więc oddajemy je, a oni odjeżdżają" - opowiada Sky News Nick Trigg, który w zeszłym roku wraz z żoną został okradziony w londyńskiej dzielnicy South Kensington z Rolexów.

Gang, który ich napadł, został schwytany, bo jego żona zdołała zapisać numer rejestracyjny samochodu, ale jak zaznacza stacja, takich gangów działa mnóstwo.

Jak ostrzega Sky News, złodzieje często czają się w zamożnych dzielnicach przed ekskluzywnymi barami lub restauracjami, a nawet obserwują sklepy, aby zobaczyć, kto wychodzi z torbą, zanim zaatakują ofiarę na ulicy lub podążą za nią do domu. Czasami gangom pomagają kelnerzy czy kierowcy, którzy obserwują ludzi i wysyłają SMS-y, aby poinformować, kogo obrać za cel. Gangi śledzą też portale społecznościowe, wypatrując każdego, kto pozuje w drogim zegarku z wyraźnie widoczną lokalizacją.

Rosnąca liczby kradzieży jest związana z wyraźnym wzrostem popytu na używane luksusowe zegarki, który nastąpił w ostatnich dwóch-trzech latach, co z kolei zaowocowało wzrostem ich cen.

Czytaj więcej:

Londyn: Najbardziej "przyjazne rodzinie" dzielnice. Wzięto pod uwagę przestępczość, hałas i szkoły

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama