Sklepy na Wyspach zrobią porządek z rozmiarami
Sklepy, w zależności od marki, potrafią zaskoczyć. W jednym z nich najmniejsze spodnie leżą na nas jak ulał, a w innym "12" nie dopina się w pasie.
Zrozumieli to w końcu najwięksi sprzedawcy, tacy jak New Look, River Island czy ASOS, którzy biorą udział w kampanii "Shape GB". Jest to ogólnokrajowa ankieta i przyświeca jej jeden cel - stworzenie standardowych rozmiarów w Wielkiej Brytanii.
Jak to działa? 30 tys. dorosłych osób - za pośrednictwem specjalnej aplikacjij - przesyła największym detalistom na Wyspach swoje wymiary, zdjęcia oraz dane osobowe.
Informacje te zostaną wykorzystane do pomiaru rozkładu masy ciała, łącząc go z danymi dotyczącymi wieku, wagi, wzrostu, płci i pochodzenia etnicznego. Dzięki temu, sprzedawcy zbiorą dane, które pomogą im zaktualizować tabele rozmiarów.
Z uniwersalnej rozmiarówki klienci będą mogli się cieszyć jednak nie wcześniej niż za dwa lata.
Niedawno szwedzki gigant H&M, po wielu skargach klientów, postanowił zmienić rozmiary damskich ubrań w swoich sklepach w Wielkiej Brytanii.